Dzień dobry w piękny, słoneczny i upalny wtorek!:) Przyspieszam tempo z nowymi wpisami, bo mam mnóstwo pomysłów, które chciałabym zrealizować na blogu jeszcze podczas wakacji, a czas biegnie jak szalony.
Dzisiaj przygotowałam dla Was stylizację w hiszpańskim klimacie. To połączenie, które na wakacjach zawsze się u mnie sprawdza. Kapelusz z dużym rondem znalazłam w ostatniej chwili przed wyjazdem w New Look. Białe szorty to moje ‚must-have’ każdego lata od czasów … podstawówki. Uwielbiam je nosić, gdy moje nogi muśnięte są słońcem. Rzymianki też są ze mną od ładnych paru lat, a w tym roku ponownie królują w świecie mody. Główną jednak rolę gra tutaj sweterek, który fakturą i wyglądem przypomina sieć rybacką. Jest w moim guście, a dodatkowo jest praktyczny – lekki i przewiewny, a chronił moje ramiona i dekolt, które spaliłam sobie na słońcu. Jest to sweter (bluzka, jak kto woli) od Ralpha Laurena, więc o jego jakość byłam spokojna od samego początku i wiem, że posłuży mi przez kolejne lata. Ostatni element stylizacji znacie już z poprzednich wpisów – torebka z frędzlami nadal zajmuje wysokie miejsce na mojej liście ulubieńców:)
Moja podróż do Barcelony była trochę takim wakacyjnym ‚beforem’ przed naszymi wakacjami w grudniu. Sprawdziłam czy niektóre ubrania będą odpowiednie na takie upały, ale przede wszystkim podszlifowałam swój hiszpański, który również nam się przyda. W Barcelonie nawet starsi ludzie mówią po angielsku, ale czasem wygodniej i zdecydowanie szybciej było dogadać się w ich ojczystym języku – zwłaszcza kiedy się zgubiłyśmy i zrezygnowane pogodziłyśmy się z faktem, że być może noc przyjdzie nam spędzić na ławce w centrum miasta… Ale to opowieść na inny raz;)
Wracając do tematu ubrań, to powoli kompletujemy letnie zestawy na wyjazd i ciągle się zastanawiam, co jeszcze będzie potrzebne. Wolę pomyśleć o tym teraz i skorzystać z wyprzedaży niż martwić się zimą o kupno szortów czy stroju kąpielowego. Jeśli macie jakieś rady co do tego, co spakować na wyjazd w tropiki, to będę wdzięczna za podzielenie się nimi w komentarzach:)
Tak jak pisałam, przyspieszam nieco tempo na blogu (mam nadzieję, że mi się to uda!). Tłem dla dzisiejszych zdjęć jest najbardziej znana ulica w Barcelonie – La Rambla i to właśnie m.in. o niej będzie kilka informacji w kolejnym wpisie. Do zobaczenia więc na blogu w kolejne dni!;)
Sweater/sweter: Ralph Lauren
Shorts/szorty: Cubus
Shoes/buty: CCC
Hat/kapelusz: New Look
Bag/torebka: H&M
Liczba komentarzy: 1