Wrzesień. Mój ukochany miesiąc. Tak jak pisałam, wróciła moja energia i intensywnie spędzamy razem dni:) Dzisiaj miałam sporo pracy, więc zabrałam się za nią o świcie, żeby już o 14.00 zrobić sobie wolne i wziąć się za sprzątanie mieszkania. W ramach nagrody wybrałam się nad rzekę nakarmić kaczki – to moje ulubione zajęcie. To właśnie tam, nad Odrą, powstają najlepsze pomysły, a złe emocje odchodzą w zapomnienie. W drodze powrotnej wstąpiłam jeszcze na naturalne lody i byłam gotowa do dalszej pracy – tym razem domowej. Po wczorajszej wizycie w domu rodzinnym do Wrocławia wróciliśmy z koszami pełnymi smakołyków: własne jabłuszka, marchewki, śliwki, malinki, winogrona, pory, pietruszka, pomidory … Musiałam więc jakoś spożytkować tyle dobroci:) Pomidory pokroiłam na kawałki i właśnie się suszą, a wieczorem powędrują do zalewy – oboje z K. przepadamy za suszonymi pomidorami! Ze śliwek, jabłek i marchewki zrobiłam natomiast pyszny i zdrowy sok. Za moment wykorzystam też por, z którego powstanie zupa krem. Jak można nie kochać września?!:)
W dzisiejszym wpisie skupię się natomiast na soku, który na jesienne dni jest idealny. Zapewni nam zdrowie, energię i odporność kiedy nadejdą chłodniejsze i deszczowe dni. w dodatku jest pyszny! A przepis na niego jest trywialny. Zobaczcie:
– 10 śliwek węgierek
– 10 marchewek dużych
– 10 jabłek
– odrobina świeżego imbiru
Owoce myjemy, obieramy i pozbawiamy pestek (ja nie obieram śliwek i jabłek, bo mam akurat tak fajną sokowirówkę, która robi to za mnie). Po kolei do sokowirówki wrzucamy marchew, śliwki i jabłka. Na koniec dodajemy odrobinę startego imbiru, mieszamy i wstawiamy do lodówki żeby się wychłodziło. Smacznego!
Liczba komentarzy: 4