25 August 2017

Wratislavia!

Restaurant
Autor:
Di | Restaurant

DSC_0591

Wróciłam! Po najcudowniejszym czasie w moim życiu! Od niemal tygodnia jestem najszczęśliwszą żoną na świecie <3 Nadal unoszę się kilka metrów nad ziemią i wcale nie zanosi się na to, by miało być inaczej. To prawda, że po ślubie wszystko się zmienia – na lepsze!:)

Wiem, że większa część Was czeka na wpisy ślubne i weselne, które obiecywałam już od jakiegoś czasu. Wiem też, że kilka osób chce znać pewne szczegóły naszego wielkiego dnia, a ja jak doskonale wiecie, chętnie tym się z Wami podzielę. Jednak musicie jeszcze troszkę poczekać, bo po pierwsze, wpisy z inspiracjami chcę wzbogacić o profesjonalne zdjęcia, a te dostanę pewnie nieprędko, bo moja ekipa fotografów i filmowców aktualnie przebywa w Dubaju;) Poza tym jest jeszcze jeden powód, dla którego wstrzymuję się z pokazaniem Wam dokładnie, jak wyglądał nasz dzień, ale zostawię to póki co dla siebie. Także cierpliwości, a myślę, że warto czekać;)

Dzisiaj natomiast zabieram Was w pewne magiczne miejsce. Nasze wesele trwało aż 5 dni! Kiedy więc wróciliśmy do Wrocławia, zmęczeni jak nigdy wcześniej, ale równocześnie zadowoleni jak nigdy wcześniej, jedyne o czym marzyliśmy, to odpoczynek i spędzenie czasu we dwoje. Mamy najcudowniejszą rodzinę i przyjaciół, ale po tylu dniach spędzonych razem z nimi, chęć spędzenia czasu ze swoim dopiero co poślubionym mężem czy żoną, jest chyba dość zrozumiała;)

Jak wiecie, moja głowa jest przepełniona pomysłami, dlatego i tym razem długo nie musiałam zastanawiać się, co możemy zrobić. K. w dzień wesela obchodził swoje 28 urodziny i mimo, że dostał masę prezentów (w tym drona ode mnie i kilku przyjaciół <3) i w trakcie wesela świętowaliśmy jego dzień, to czułam jakiś niedosyt. Chciałam gdzieś go zabrać, zrobić mu jeszcze jedną niespodziankę. Złapałam więc za telefon i zrobiłam rezerwację w nowym miejscu na mapie Wrocławia. Rejs statkiem z romantyczną kolacją przy muzyce na żywo brzmi jak plan doskonały, prawda?;)

Mowa o Restauracji „Statek Wratislavia”. Na co dzień jest to restauracja zlokalizowana przy Bulwarze Xawerego Dunikowskiego. Statek wypływa jednak kilka razy dziennie w rejs po Odrze, a tym razem był to rejs połączony z kolacją. Miejsce zachwyca! Kiedy tylko K. zorientował się, dokąd zmierzamy, nie mógł powstrzymać ekscytacji. Wystrój wpisuje się totalnie w nasz klimat, a dodajmy do tego dźwięk harfy, gitary i przepięknego duetu – bajkaaa!

DSC_0496

DSC_0498

DSC_0502

DSC_0504

DSC_0505

DSC_0507

3Kolacja była przepyszna! Szef Kuchni to magik. Naprawdę. Ja zamówiłam średnio wysmażony stek z polędwicy wołowej, a na deser parfait pistacjowe z mango i lodami karmelowymi, a K. zamówił zupę krewetkową i perliczkę. Do tego wino i ta specyficzna atmosfera minionych lat. Genialny wieczór!

DSC_0525

DSC_0527

DSC_0529

DSC_0532

DSC_0561

DSC_0560

DSC_0494

2

DSC_0517

DSC_0537

DSC_0541

DSC_0546

Jakby tego wszystkiego było mało, to nie była jedyna niespodzianka wieczoru! K. nie byłby sobą, gdyby czegoś nie wykombinował:) Zamiast do domu, pojechaliśmy do Hotelu – HP Plaza, z którego rozciąga się niesamowity widok na Wrocław <3 Na miejscu zastałam to:

DSC_0563

DSC_0566

Rano z kolei obudził nas taki widok:

DSC_0607

DSC_0605

1

Wstaliśmy i wybraliśmy się na leniwe śniadanie w „Bułce z masłem” – szczerze polecam Wam to miejsce, a dlaczego, to przekonajcie się sami zaglądając do nich na fp: Bułka z Masłem

Po takim poranku mamy siłę na przygotowania do dzisiejszego grilla z przyjaciółmi:) Jutro robimy sobie sami dzień lenia, a w niedzielę znowu wracamy do domu, spędzić trochę czasu z rodziną <3 W najbliższym czasie czeka nas też sporo podróży. Jedziemy na plener zdjęciowy i to aż w dwa różne miejsca, wybieramy się też z przyjaciółmi nad morze:) Mimo, że na naszą wymarzoną podróż poślubną musimy poczekać aż do stycznia, kiedy K. będzie już po wszystkich egzaminach, to nie narzekamy. Nasz miesiąc miodowy trwa w najlepsze!:) A ponoć kiedy na coś się długo czeka, to smakuje później dwa razy lepiej;)

 

FacebookTwitterGoogle+

Liczba komentarzy: 1

  1. / OdpowiedzPaulina G Lifestyle
    Woow! Tak bajecznie i magicznie! ;) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia ! <3

Dodaj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany