Dzisiejszy wpis z serii #mygorgeousinspirations będzię troszkę inny, a to dlatego, że maj minął mi w oka mgnieniu i nie bardzo wiem, co chciałabym Wam polecić w związku z nim. Nie oglądaliśmy żadnych nowych filmów, bo każdy wolny wieczór poświęcamy serialom – obecnie „House of Cards” i „ALF” – czyli w tym przypadku powrót do przeszłości:) Poza tym połowa maja upłynęła nam pod znakiem podróży i długich godzin w samochodzie – w ciągu tego miesiąca znowu przejechaliśmy ok. 4000 km! Nie miałam też czasu na buszowanie w sieci i wyszukiwanie perełek, jeśli chodzi o blogi i strony internetowe, które mogłyby Wam się przydać. Nie chcę więc na siłę szukać inspiracji i pomyślałam, że dziś zainspiruję Was od nieco innej strony. Chciałabym po prostu podsumować maj i pokazać Wam ciekawe miejsca, które odwiedziłam, pyszne rzeczy, które jadłam, muzykę, którą pokochałam. Mam nadzieję, że taka wersja wpisu spodoba się Wam:)
Zacznijmy od podróży, bo to jest temat, o którym mogłabym pisać i mówić bez przerwy. Postanowiłam sobie, że zaległe podróżnicze wpisy znajdą się na blogu do czasu naszego wakacyjnego wyjazdu, czyli do końca lipca. W tym roku nie mogliśmy się jakoś zdecydować gdzie jechać. Chodziły nam po głowie egzotyczne kierunki jak np. Madagaskar, Zanzibar i Kenia, no i oczywiście ukochane Karaiby. Pomyślałam sobie jednak, że wakacje w Europie są z reguły upalne, więc po co tracić piękną pogodę tutaj na wyjazd w odległe zakątki, skoro tam wybrać możemy się zimą? Zeszłoroczna podróż na Dominikanę sprawiła, że to właśnie zimą takie wakacje nabierają uroku. Zdecydowaliśmy się więc na planowanie podróży w Europie. No i tu pojawił się kolejny problem, bo przecież jest tyle pięknych miejsc: Włochy, Hiszpania, Francja, Grecja … możnaby długo wymieniać. Dlaczego więc nie połączyć kilku tych miejsc w jedną podróż? I tak padło na Eurotrip, który już kiedyś w naszej głowie się pojawił. Na naszą wyprawę chcemy przeznaczyć ok. 2 tygodni – niestety więcej wolnego czasu w te wakacje się nie znajdzie. Na mapie podróży zaznaczyliśmy sobie kilka naprawdę cudnych miejsc takich jak: Cinque Terre, Portofino, Toskania, Szwajcaria, Prowansja, Lazurowe Wybrzeże. Mamy zamiar przejechać autem sporą część Europy i zwiedzić przynajmniej kilka państw. Zobaczymy jaki będzie ostateczny plan naszej podróży i co z tego wszystkiego wyjdzie;) W przygotowaniach pomogły nam blogerki, które na codzień ogromnie mnie inspirują i które czytam z zapartym tchem – koniecznie do nich zajrzyjcie! Gwarantuję, że zostaniecie z nimi na dłużej:) Przedstawiam Wam: I’M A YOUNG WIFE i ADDICTED TO PASSION. Druga z nich była naszą inspiracją do wakacji na Dominikanie, więc wiem, że wszystkie podróże jej autorstwa są godne polecenia:)
W maju dwa razy byliśmy w górach, nad morzem i w Krakowie. Pierwszy wyjazd w góry opisywałam już przy okazji kwietniowych inspiracji, natomiast co do drugiego, to wybraliśmy się w ubiegły weekend do naszego ukochanego Kamieńca. Trafiliśmy tam na koncert muzyki klasycznej, co w takim miejscu miało bajkowy klimat. Zwiedziliśmy też Srebrną Górę i pochodziliśmy po niższych partiach gór. Wszystko oczywiście opiszę Wam w osobnych wpisach – dziś tylko mała zachęta:)
Pierogi z pokrzywą to najlepsze pierogi jakie jadłam. A obok placek po srebrnogórsku;)
Długi majowy weekend spędziliśmy natomiast nad pięknym Bałtykiem. Wybraliśmy miejscowość nieco mniej turystyczną, żeby mieć więcej spokoju i piękne widoki z okna. Ustronie Morskie obfituje w hotele położone na klifie – niemal każdy ma zapierający dech w piersiach widok – zobaczcie sami:
W Ustroniu czas spędziliśmy ze znajomymi, natomiast później wybraliśmy się do naszego Trójmiasta. Tym razem spacerowaliśmy po molo w Gdyni, w Orłowie – dotarliśmy też na sam koniec przepięknej plaży:)
Na samym końcu dotarliśmy do Sopotu, gdzie zjedliśmy pyszny deser w towarzystwie Borysa Szyca;)
Po powrocie do domu spędziliśmy kilka chwil na naszym tarasie, który w końcu wygląda tak, jak to sobie wymarzyłam:)
Przy okazji polecam Wam super szybki, super łatwy i super zdrowy deser – połączcie ugniecione z odrobiną cukru waniliowego truskawki z lodami z prawdziwą wanilią, bitą śmietaną, bezą i polewą czekoladową – prawdziwy raj dla podniebienia! Radziłabym jednak sprawiać sobie taką przyjemność max. raz w miesiącu;)
Na zakończenie długiego weekendu wybraliśmy się do Krakowa: szybkie zwiedzanie, spacer po Rynku, obiad z widokiem na Rynek i koncert Muzyki Filmowej Rmf Classic – soundtrack z gry „Wiedźmin: Dziki Gon”. Rmf Classic odgrywa dużą rolę w naszym codziennym życiu, dodatkowo Wiedźmin odgrywa sporą rolę w codziennym życiu K., więc nie mogło nas tam zabraknąć. Był to wieczór pełen emocji i wzruszeń – naprawdę polecam. Kolejny Festiwal już w maju w 2017 roku!
Maj to również szparagi, truskawki i piwonie!
Gorąco polecam Wam naszą ulubioną majowo – czerwcową sałatkę. Rukolę doprawcie octem balsamicznym, miodem, solą i pieprzem. Na to połóżcie ugotowane szparagi białe i zielone, kawałki szynki parmeńskiej, truskawki i kozi twaróg. Wszystko doprawcie sosem, który przygotujecie miksując pistacje z miodem, octem balsamicznym i olejem kokosowym. Smacznego!
Śniadania z awokado też są całkiem niezłe;)
Maj w tym roku to nie tylko radosne i beztroskie podróże, dobre jedzenie i najlepsze spotkania w gronie rodziny i przyjaciół. Zauważyliście pewnie, że zarówno tu jak i na moim Fanpage’u było mnie mało. Niestety od początku roku odchodzą od nas wielkie i wspaniałe osoby, a właśnie w maju odeszła taka osoba, która była mi bardzo bliska. Musiałam się z tym jakoś uporać i dać sobie trochę czasu. Jeszcze sporo tego czasu minie, zanim w pełni dojdę do siebie, ale nie poddaję się i staram się żyć chwilą – to chyba najlepszy sposób. W takim przykrym czasie ukojenie zazwyczaj znajduję w muzyce. W maju najczęściej słuchałam Kygo, którego uwielbiam od samego początku. Posłuchajcie utworów, które inspirowały mnie w ubiegłym miesiącu i inspirują nadal:
No i to by było na tyle, jeśli chodzi o maj. A co zainspirowało Was w tym miesiącu?:) Do przeczytania w czerwcu!
Liczba komentarzy: 4