Po ciężkim dniu spędzonym w sądzie, po trzech trudnych rozprawach i ? po pączku i kawie, marzyłam tylko o domowym, pysznym obiadku. No i taki właśnie na mnie czekał. K. miał dziś tylko kilka spotkań, które szybko załatwił i przyrządził mi kurczaka, którego uwielbiam. Proste, dość szybkie i baaardzo smaczne. Jeśli brak Wam pomysłów na codzienne obiady w dni, które wypełnia Wam praca, to wypróbujcie koniecznie ten.
– piersi z kurczaka ( u nas były dwie )
– musztarda stołowa
– 6 marchewek
– olej
– pieprz i sól
Kurczaka oczyszczamy i myjemy, a następnie kroimy na mniejsze części. Każdą z części smarujemy musztardą, dość grubo. Przyprawiamy solą i pieprzem i przekładamy do naczynia żaroodpornego wysmarowanego olejem. Marchewki trzemy na tarce i przyprawiamy solą i pieprzem. Posypujemy nimi kurczaka. Naczynie wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok. 40 minut. Podajemy z ryżem lub ziemniakami.