Wybierając się do Londynu w głowie miałam wizję spaceru po dzielnicy, która skradła moje serce w trakcie oglądania jednego z moich ulubionych filmów, a mianowicie ?Notting Hill?. Jeden z największych amantów kina ? Hugh Grant oraz urocza Julia Roberts przenieśli nas w klimat londyńskich, kolorowych uliczek. Bardzo chciałam przejść się ulicą, którą z jednej i drugiej strony wypełniają stragany, chciałam wtopić się w tłumy londyńczyków, wejść do tego czy tamtego sklepiku. Ponad wszystko jednak chciałam odwiedzić Księgarnię, w której poznali się Anna Scott i William Thacker. Zacznijmy jednak od początku.
W Notting Hill aż do XIX wieku były tereny rolnicze. Aż trudno w to uwierzyć oglądając największy w Europie karnawał uliczny.
W latach 50 i 60 XX wieku Notting Hill stanowiło centrum społeczności karaibskiej ? dla wielu jej przedstawicieli było to pierwsze miejsce zamieszkania w Anglii. Pierwsze obchody karnawału odbyły się w 1966 roku i od tego czasu co roku w czasie ostatniego sierpniowego weekendu uczestnicy w barwnych strojach wypełniają ulice Notting Hill.
Przechadzając się tamtejszymi uliczkami ma się jednak wrażenie, jak gdyby karnawał trwał cały rok. Poza stoiskami pełnymi barwnych przedmiotów i ubrań, oczy cieszą budynki i drzwi prowadzące do ich wnętrz. Wydawać by się mogło, że niepotrzebne są numery domów, bo każde drzwi mają inny kolor. Cudownie to wygląda. Mogłabym tam zamieszkać, choćby zaraz.
Po takim śniadaniu ma się energię na cały dzień!
Przejdźmy na Portobello Road. Targ jest w tym miejscu od 1837 roku. Znajdziemy tu stoiska z antykami, biżuterią, wszelkimi pamiątkami, odzieżą. Jest tu zdecydowanie tłoczno, atmosfera jest wesoła i czuć specyficzny klimat.
Idąc wzdłuż ulicy, błądząc w jej zakamarkach i co chwilę pytając miejscowych o drogę, w końcu dochodzimy do słynnej Księgarni. Nie możemy uwierzyć, kiedy znajdujemy się we wnętrzu niemal identycznym jak w filmie i kiedy okazuje się, że w tej księgarni możemy naprawdę kupić książkę! Niesamowite, prawda? Książki w Księgarni?;) Oczywiście wychodzimy stamtąd z zakupami w ręce:)
Każdy, kto wybiera się do Londynu, choćby na kilka dni, musi odwiedzić Notting Hill. Spędziliśmy tam krótki, ale cudowny czas:)