Podczas naszego przedświątecznego pobytu w Londynie odwiedziliśmy restaurację, która była naszym marzeniem od dawna. Restauracja ta nazywa się ?Fifteen?, a jej właścicielem jest sam Jamie Oliver. Ten sympatyczny brytyjski kucharz zdobył nasze serca uśmiechem, którego używa przy tworzeniu każdego nowego dania. Chcieliśmy spróbować obiadu przygotowanego dla nas zgodnie z jego recepturą. Nie zawiedliśmy się. Jedzenie było przepyszne!
?Fifteen? wyróżnia się dbałością o każdy szczegół. Każde danie ma idealne proporcje, wyważony smak i pewien znakomity kunszt. To nie jest zwykła kuchnia, to bardziej architektura, naprawdę!;)
Zdecydowaliśmy się na:
– krem z karczochów
– wędzonego łososia z ziemniakami w mundurkach
– kaczkę z warzywami
– eklera z kremem waniliowym
Wszystko to rozbudzało najbardziej wybredne kubki smakowe. Krem z karczochów zdecydowanie najbardziej przypadł nam do gustu i w dalszym ciągu szukam pomysłu, by go odtworzyć w zaciszu własnej kuchni.
Wiemy już, że jedzenie w restauracji Jamie?go jest genialne:) A co z resztą? Zawsze powtarzam, że klimatyczne wnętrze dla mnie jest podstawą i czasem nawet tuszuje braki w menu. A co jeśli restauracja to połączenie fantastycznego jedzenia i pięknego wnętrza, które ma swój niepowtarzalny klimat? W ?Fifteen? tak właśnie jest. Czuć tu i widać ducha prawdziwej Anglii. O to nam chodziło. Ściany z cegły, duży piec i przyrządzanie niektórych dań na oczach gości, mnóstwo zdjęć, książek i plakatów. Wszystko w dobrym stylu. No i te ogromne, kratowane okna! Było nam tam ciepło, miło i wygodnie. Z największą chęcią wracałabym do Jamie?go nawet codziennie, tak mi się podobało!
Jeszcze jedna ważna sprawa. Klimat tworzą też kelnerzy i manager restauracji. W wielu tego typu miejscach spotkaliśmy się z takimi sytuacjami, że kelner patrzył na nas wyniośle przez cały czas naszego pobytu i nie dało się zjeść spokojnie i na luzie obiadu. Tak się zdarza w restauracjach, które mają się za te ?lepsze?. Tutaj było wręcz przeciwnie. Miła pani pozwoliła nam zrobić zdjęcia i zostawiła w spokoju, jednak zawsze była na tyle blisko, że bez problemu mogliśmy poprosić ją o to, czego było nam trzeba. Jednym słowem klasa sama w sobie:)
Jeśli będziecie mieli ochotę zjeść obiad w fajnym miejscu podczas swojego pobytu w Londynie, to oczywiście polecam ?Fifteen?. TUTAJ znajdziecie wszelkie potrzebne informacje. Warto zarezerwować stolik wcześniej, by uniknąć czekania w kolejce na swoje miejsce. Chętnych zawsze jest naprawdę sporo;)
Tak bardzo nam się spodobało, że nie było innej opcji i na Święta dostaliśmy książkę Jamie?go Olivera oraz zestaw kuchenny: przybory i pojemnik do spaghetti oraz fartuch. Teraz czas na wspólne gotowanie!;)
Liczba komentarzy: 1
Zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 5000 blogów z 22 kategorii.
zBLOGowani to największy polski serwis skupiający blogi i vlogi. Czytelnikom umożliwiamy obserwowanie blogów oraz tworzenia katalogów ulubionych wpisów. Blogerzy mają dodatkowo możliwość brania udziału w ciekawych akcjach i konkursach oraz dyskusji na forum. Zachęcamy do rejestracji.