Pozwólcie, że opowiem Wam bajkę. Bajkę o Jeziorach Plitwickich.
Jest to kraina szmaragdem i lazurem płynąca. Otacza ją malowniczy krajobraz gór, dziewiczych lasów i rwących potoków. Kaskadami spływają nam do stóp krystaliczne wodospady, a w nich ukrywają się wielobarwne ryby. Ci bardziej spostrzegawczy przybysze potrafią dojrzeć w zaroślach niedźwiedzia z dzikim uśmiechem czyhającego na resztki z przekąsek turystów, a zdarza się też, że dostrzegają przedziwne wodne stwory, do złudzenia przypominające ich samych. W naszej bajce woda jest bowiem niczym aksamitna tafla lustra ? niczym niewzruszona spokojnie ukazuje nam doskonałe piękno innego świata.

Zatrzymajmy się na chwilę przy rwących potokach. Są bez wątpienia zachwycające. Z dzikim szumem i bulgotem przepływają przez 16 jezior otoczonych gęstym lasem. Całym królestwem włada UNESCO ? szlachetny król, który chce pozostawić po sobie światowe dziedzictwo. Przyznane zostało mu w roku 1979. W latach 1991-1995 jego waleczna armia stoczyła walkę ze zbuntowanymi Serbami, którzy w zamiarze mieli splądrowanie i zdewastowanie krainy.
Kilka lat później Plitwice odzyskały spokój. Są miejscem, w którym można się zapomnieć i spędzić kilka fantastycznych chwil. Są rajem na Ziemi. Pod każdym względem. Są miodem dla naszych oczu i melisą dla uszu. W tym miejscu uda nam się osiągnąć harmonię z naturą.

Do bajkowego świata możemy wybrać się przy okazji, wracając z wakacji spędzonych na południu Chorwacji. Wystarczy kupić bilet, bo niestety nie jest to podróż za jeden uśmiech. Ale warto. Poczuć w sobie zew natury i harmonię. Równowaga to swoją drogą bardzo ważna sprawa, jeśli chodzi o Park Narodowy Plitwice. Spacerujemy tu drewnianymi kładkami, które nie raz spowodowały pewne problemy. Na własne oczy widziałam, jak jeden Japończyk wpada do wody w pogoni za swoim aparatem wartym pewnie kilka tysięcy złotych? Niech Was nie zwiodą cuda natury. Kolorowe motylki, tęczowe rybki, puszczające do nas oko żabki? Lepiej podziwiać z daleka, bo w innym razie zakłócanie ich rytmu może im się nie spodobać i rzucą na Was taki urok jak na biednego właściciela drogiego aparatu.
Najlepiej w bajkową podróż wybrać się wczesnym rankiem lub późnym wieczorem ? jeśli nie chcemy zbyt wielu towarzyszów i jeśli chcemy załapać się na pokaz ferii barw na jeziorach. Możemy przeprawić się łódką przez jezioro Kozjak, a dalej szlakiem prowadzącym brzegiem jeziora Gradinsko. Zdradzę Wam w sekrecie, że tuż za nim jest zespół malowniczych wodospadów. Dalej idziemy już szlakiem koło wodospadów Labudovac do jeziora Proscansko. To jedna z wielu opcji. W krainie Plitwickich Jezior możecie poruszać się dowolnie, byle nie pobłądzić i nie zejść ze szlaku drewnianych mostów i kładek.
Park możecie zwiedzić w ciągu jednego dnia, ale możecie też poświęcić na niego kilka dni. My nie mieliśmy czasu. Spacer trwał kilka godzin, jednak bardzo intensywnych. Chłonęliśmy każdy milimetr tego cudownego miejsca. Często wracam wspomnieniami do tej naszej bajki. A Wam życzę szybkiej decyzji co do zorganizowania sobie wycieczki do Chorwacji i wielu wrażeń. Bo z pewnością wrażenia i emocje będą Wam towarzyszyć w tej malowniczej krainie.

Nasi towarzysze przed wyruszeniem w drogę?

? i w drodze;)