Po długiej przerwie znowu wracam do mojego blogowania:) Mam zapas pozytywnej energii i mnóstwo pomysłów na nowe wpisy. Nasz długi weekend trwał 5 dni i był bardzo intensywny. Odwiedziliśmy 7 różnych miejsc, nocowaliśmy w 4 różnych miejscach, przejechaliśmy 1500 km i spędziliśmy 20 godzin w samochodzie! Jednak warto było mieć tak napięty grafik, bo powiększyliśmy nasze głowy i serca o nowe, wspaniałe wspomnienia.
Wyjechaliśmy już w środę rano kilka kilometrów za Wrocław do cudownego Pałacu Alexandrów, by spędzić tam naszą rocznicę:) Następnego dnia byliśmy w Poznaniu i tam na Malcie spędziliśmy popołudnie jeżdżąc na rolkach, a później bezkarnie zajadając się goframi.
Kolejnego dnia byliśmy już w drodze nad Bałtyk ? w Jastrzębiej Górze odwiedziliśmy Dom Whisky, w Chłapowie moje ukochane miejsce sprzed lat, a we Władysławowie czekali już na nas znajomi z grillem i noclegiem. Sobotę spędziliśmy w Sopocie odwiedzając nasze miejsca sprzed 5 lat, kiedy spędzaliśmy w Trójmieście nasze pierwsze wspólne wakacje:) Nocowaliśmy ponownie w Poznaniu, a po śniadaniu w niedzielę wróciliśmy do Wrocławia na wROMANTIC Festival ? koncert m.in. Alphaville i najlepszego Jamesa Blunta!
Cały weekend czerwcowy uważam za wykorzystany w 200% i zapisuję w pamięci jako jeden z najfajniejszych:)
Dzisiaj mam dla Was porcję zdjęć, a jutro postaram się przygotować wpis dotyczący pierwszego miejsca, które odwiedziliśmy ? Pałacu Alexandrów.
PAŁAC ALEXANDRÓW.
MALTA/POZNAŃ.
Świetna gra ? WSIĄŚĆ DO POCIĄGU ? EUROPA!
JASTRZĘBIA GÓRA/CHŁAPOWO/WŁADYSŁAWOWO.
SOPOT.
Wspomnienia ? nasz pierwszy nocleg w Sopocie.
Rybki na śniadanie kupione!;)
Powrót do domu trzeba sobie umilać!;)
KONCERT.
I na zakończenie, tak na miły poniedziałek, dodaję piosenkę Jamesa, która wczoraj zawładnęła moim sercem:)