Wybierając się do restauracji czy kawiarni, zawsze dokonuję wstępnej ?selekcji? i polegam na swojej intuicji. Chyba dlatego nigdy nie zdarzyło nam się być w miejscu, w którym nic by nam się nie podobało i którego nie chciałabym opisać. Tak było i dzisiaj;)
Obudziliśmy się dość wcześnie, kilka chwil przygotowań i już kraina snów była tylko wspomnieniem ?

Od tygodnia chodziła za mną kusząca myśl o spędzeniu leniwego poranka w jeszcze świeżym miejscu. Di, to młodsza siostra Dinette ? bistro w galerii Sky Tower. Di zaprasza nas na pożywne śniadania z różnych stron świata. W menu znajdziemy więc śniadanie amerykańskie, angielskie, francuskie, norweskie, bliskowschodnie, polskie i wiele innych.
Di wyróżnia się tym, że wypieka pieczywo na miejscu ? a nie ma nic lepszego niż świeżutki, chrupiący chlebek! ( Polecam szczególnie Śródziemnomorski, który zabraliśmy ze sobą do domu, bo pieczywo w Di można również kupić do domu ).
Oprócz bogatej oferty śniadań mamy do wyboru koszyczek chleba + dinetki. Jest ich mnóstwo! Mój wybór padł na masło pomarańczowo ? lawendowe ( pycha! ), hummus z suszonymi pomidorami i kozie sery.
Mój K. wybrał śniadanie norweskie ? łososia na pieczywie i jajko w koszulce z różnymi dodatkami. Ja zamówiłam jeszcze maślaną bułeczkę z konfiturą ? również świeżutką:)
Wszystko było przepyszne! Ładnie podane przez sympatyczne kelnerki:)
Z racji, że za jednym razem nie jest się w stanie wszystkiego spróbować to wrócimy tam na niejedno śniadanko ? zwłaszcza, że u Pani przy sąsiednim stoliku widziałam pancakes z syropem klonowym!:D
Di to idealne miejsce by spędzić zarówno cudowny poranek jak i każdą porę dnia;)