Brr. Coraz zimniej i coraz wietrzniej. Dziś powróciłam do wczesnego wstawania i już parę minut przed 6 pędziłam przed siebie ciemną i mokrą autostradą. Ten mój poranek spowodował, że cały dzień chodzę śpiąc, albo śpię chodząc;D Do tego deszcz za oknem wcale mi nie pomaga odzyskać energię. Ale wiem co innego może pomóc:) Ja już ten pomysł wypróbowałam i polecam go każdemu. Tak sobie na szybko zrobiliśmy dziś deser ? banalny, połączenie składników, które akurat były pod ręką. Jednak okazał się on dość efektowny i ? pyszny! Świetnie też poprawił nasze samopoczucie;)
Drobna rada: deser dla dwojga, albo dla baaardzo głodnego łasucha:) Następnym razem bitą śmietanę będę chciała zastąpić jogurtem, którego akurat dziś w lodówce zabrakło.
Deser z brzoskwiniami: ( na dwie porcje )
– pół puszki brzoskwiń
– 300 ml śmietanki 30%
– konfitura wiśniowa
– rodzynki
– konfitura brzoskwiniowa
– 1 łyżka cukru pudru
Śmietankę z cukrem ubijamy na sztywno. ( jeśli ktoś lubi słodką bitą śmietanę to śmiało może dać więcej cukru, ja nie przepadam.. ) Dwie połówki brzoskwiń kroimy w kosteczkę.
W wysokim naczyniu układamy warstwami najpierw połówkę brzoskwini środkiem do góry, nakładamy na nią 3 łyżeczki konfitury wiśniowej, dodajemy bitą śmietanę, rodzynki, kosteczki brzoskwiń i tak dalej układamy warstwy, aż nasze naczynie w całości się wypełni:)