Nareszcie znalazłam troszkę czasu na zorganizowanie Wam króciutkiej, wirtualnej wycieczki po Watykanie!:) Będą to głównie zdjęcia, bo nie czuję się na tyle pewnie w temacie, by opisywać szczegółowo państwo-miasto jakim jest Watykan.
Mam też kilka podstawowych rad. Po pierwsze, jeśli zamierzacie zwiedzić wszystko, tzn. Bazylikę łącznie z Muzeum, wówczas czekają Was niekończące się kolejki. My byliśmy w lipcu, więc dodatkowym obciążeniem (oprócz straty wielu godzin) byłoby stanie w okropnym słońcu. Jak dla nas ? odpada. I pewnie skończyłoby się na tym, że zwiedzilibyśmy Bazylikę św. Piotra (wstęp darmowy) a odpuścili sobie Muzeum, ale jednak spotkaliśmy na swej drodze osobę, która zaproponowała nam inną możliwość;) Był to przewodnik (taki prawdziwy, nie oszust, jak nam się z początku wydawało;)) który przedstawił nam ofertę: On organizuje w 15 minut grupę 10 osób i zabiera nas prosto do Muzeum. My za to płacimy ok. 40 euro za osobę. No niestety, koszt dość duży, ale naprawdę warto! Zaoszczędzi to sporo czasu, zdrowia i nerwów.
Moja kolejna rada dotyczy Kaplicy Sykstyńskiej. Jeśli lubicie swoje aparaty fotograficzne, komórki, kamery ? nie próbujcie ich tam używać. My naszego pozbylibyśmy się robiąc zdjęcie sufitu od dołu (co marnie wyszło). Pewien ?miły? strażnik chciał nam go koniecznie odebrać..
Muzeum dobrze zwiedzić z przewodnikiem, bo można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy, nawet tych, które nie są związane konkretnie z Watykanem:)
Miłej wycieczki!
Zamek św. Anioła (Mazoleum Hadriana)
W tym miejscu możecie znaleźć ?tych? przewodników;)
Jest też Sala Sobieskiego. Wśród grupy składającej się z osób pochodzących z Rosji, Australii, Austrii, Ameryki Pd. i Afryki czułam się wyjątkowo;)
A to ta nieszczęsna próba oszukania strażnika Kaplicy Sykstyńskiej?
Wnętrze Bazyliki.
Pieta Watykańska.
Grób naszego ukochanego Papieża?
I ostatnie spojrzenie na Bazylikę i Plac Św. Piotra ?
Liczba komentarzy: 3
Fajne jak zwykle zdjęcia, ale nie podoba mi się zamieszczenia zdjęcia kaplicy, gdzie nie wolno robić zdjęć. Wyznaję zasadę jak nie wolno to nie wolno. Sprawdziła mi się, ponieważ zdarzyły mi się sytuację, że pozwolono mi zrobić zdjęcia bez lampy w miejscach gdzie nie można, gdy o to poprosiłem… To tak moja dygresja człowieka, który ma troszku więcej lat.
Rozumiem i akceptuję:) Mnie jednak w związku z przyszłym zawodem kusi czasem łamanie takich i innych zasad. Może też dlatego, że jeszcze do końca nie dorosłam i bujam gdzieś w obłokach dzieciństwa;) pozdrawiam!