Czy Wy też kochacie nasze polskie morze tak bardzo jak ja? Choć raz w roku muszę je odwiedzić, inaczej jakoś tak mi dziwnie, czegoś brakuje. Mimo, że uwielbiam zagraniczne podróże i egzotyczne plaże, to jednak nasz stary, poczciwy Bałtyk mieszka w moim sercu, odkąd tylko ujrzałam go po raz pierwszy, a było to jak miałam zaledwie hm ? rok mojego życia:)
Wiele wspomnień mnie z nim łączy. Wakacje z przyjaciółmi, niezapomniane imprezy do świtu, dwa tygodnie z moją pierwszą, wielką miłością spędzone na wspólnych wschodach i zachodach słońca. Ukochane gofry, kręcone lody i ten zapach. Ten jod w powietrzu, gdzie nie czuć go nigdzie indziej. No a później to już wyjazdy z moim K. i z rodziną. Długie i weekendowe.
Odwiedziłam już wiele miejsc wybrzeża, a jeszcze sporo brakuje bym mogła powiedzieć, że znam Bałtyk jak własną kieszeń.
Najbardziej ukochałam sobie Trójmiasto ? mogłabym tam zamieszkać! Z zazdrością oglądam zdjęcia blogerek, które mają to miejsce dla siebie. Na co dzień. Z drugiej jednak strony myślę, że ta tęsknota za morzem, to wyczekiwanie na choć kilkudniowe spotkanie, jest dobra. Wtedy bardziej docenia się tych kilka chwil. Tak samo było z Wrocławiem. Dopóki odwiedzałam go sporadycznie, moja miłość do niego była ogromna. Teraz nadal kocham to miasto, ale już trochę inaczej. Zżyłam się z nim i mam je na co dzień. Nie mogę do niego tęsknić i rozbudzać tego uczucia na nowo i na nowo?

Ah. Rozpisałam się, a przecież chciałam się tylko podzielić z Wami naszym nadmorskim klimatem. Wsłuchajcie się w ten tajemniczy szum fal, poczujcie piasek pod stopami i zatrzymajcie na chwilę ? w końcu mamy sobotni wieczór. Idealny na spędzenie kilku chwil sam na sam z morzem.

Sweater/sweter: Tom Tailor
Pants/spodnie: Wrangler
Shoes/buty: Tommy Hilfiger
Bag/torebka: Pull&Bear