Jeszcze wczoraj w mojej głowie istniał zamysł napisania dziś o miejscu, o którym już wspominałam. Jednakże najświeższe informacje są najlepsze, dlatego dziś ? wrocławskie święto rowerzysty 2013;)
Już przed 10 rano wróciłam do domu z Opola z pomysłem spontanicznej wycieczki rowerowej do miasta, a przy okazji załapania się na festyn z okazji święta rowerzysty. Zjedliśmy śniadanie, spakowaliśmy co trzeba i niecałą godzinkę później byliśmy na miejscu, a mianowicie w parku Tołpy ? zlokalizowanym między ulicami: Prusa, Nowowiejską i E. Stein. Niewielki park swoją nazwę zawdzięcza profesorowi Stanisławowi Tołpie, który opracował preparat torfowy (nazwany również jego nazwiskiem). Jednak nazwa ta została nadana dopiero w 2005 roku. W parku tym znajdziemy niewielki zbiornik wodny z dumną fontanną, place zabaw dla dzieci, kaczuszki i mnóstwo zieleni! Jest to doskonałe miejsce na spacer, poczytanie książki pod wierzbą, wycieczkę rowerową czy piknik z przyjaciółmi.
Dziś jednak było to miejsce spotkania wrocławskich rowerzystów. Zgromadzili się oni najpierw na mszy, podczas której zostały poświęcone rowerki, a następnie wzięli udział w paradzie, która swój początek miała na skrzyżowaniu ul. Szewskiej i Wita Stwosza, a dopiero koło 13.00 przeniosła się na festyn do parku:) Przez cały dzień będzie tam wiele atrakcji, konkursów, muzyki i różnych pyszności ? polecam skorzystać, póki pogoda zachęca do wyjścia z domu;) Niestety nam nie udało się załapać na festyn, zrobiliśmy jednak kilka zdjęć, poleżeliśmy w trawie i wróciliśmy do domu na pyszne truskawki i domowy rosółek:)
Tak na zakończenie podrzucam piosenkę, którą znalazłam zupełnie przypadkiem, a tak wpadła mi w ucho i tak spodobał mi się jej tekst, że nic więcej o niej pisać nie trzeba. Z powodzeniem mogę z niej stworzyć podkład do dzisiejszego dnia:)
Buziaki!
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=ZaqhcE_D6-U
?and we?ll remember when.