wielka, wielka optymistka to się chwali o takich ludzi po woli ciężko natomiast co do samej krety to raczej przereklamowane miejsce i to mocno byłem tam dwa razy zjechałem całą i jedynie mogę polecić plażę VAI która jest bajeczna choć dojazd do niej krętą i niebezpieczną drogą po wynajęciu auta( co daje średnią radość licząc koszty pobytu w tym wspaniałym miejscu). Kreta sama w sobie nie powala o wiele droższe i gorsze jedzenie w tawernach porównując np. z riwierą olimpijską okolice Iraklionu to naprawdę nieporozumienie i to mocne sam Iraklion jak i okoliczne knosos i amodudara to tragedia dla kogoś kto pojeździł po świecie i widział kilka jego ładnych zakątków. Prawdziwa kreta zaczyna się na południu wyspy, choć siermiężna i uboga pokazuje piękno regionu lecz niestety z racji kosztów dojazdu wynajętym autem praktycznie nie znana przez Polaków. Pobyt na krecie proponuję odbyć w takich ,znanych z biur podróży miejscowości jak Chania,, Agios Nikolaos tam można poczuć trochę prawdziwego Kreteńskiego klimatu natomiast opisywana przez autorkę najtańsza i naj mniej atrakcyjna część krety rozczarowuje i to mocno
Właśnie wróciliśmy z Krety i jesteśmy zachwyceni zarówno Kreteńczykami jak i Kretą. Pogada wspaniała, jedzenie proste i zdrowe. Świeże warzywa, sery (kozie i owcze) i owoce. Krajobraz przepiękny. Maj jest również dobrym okresem do zwiedzania Krety. Wszystko kwitnie, plaże nie są przepełnione. Było super.
A gdzie coś o największym w Europie wąwozie „Samaria” ? Pewnie nie starczyło czasu?Jestem zawiedziona Trzeba będzie wrócić jeszcze na Kretę ..polecam cudowne przeżycie.
Z częścią wypowiedzi mogę się zgodzić, jednak nadal jestem Kretą oczarowana:) Co do tego, że jest ona przereklamowana to muszę stwierdzić, że każdy ma swój gust i nie każdemu podoba się to samo. Dlatego na świecie jest ciekawiej. Pozdrawiam
Być może uległam takiemu wrażeniu jadąc w ten zakątek i jadąc. Droga była tak długa, że wydawało mi się, że już dalej dotrzeć nie można;) dziękuję jednak za doinformowanie mnie;D
Cytat: „Z racji, że my lubimy podróże aktywne”
??? Przeczytałem o porannym wylegiwaniu się na piachu i o popołudniowym wożeniu d..y samochodem… A gdzie wspomniana aktywność???
Podpis to tak w skrócie co sądzę o Krecie
Idealna na budżet Polaka w porównaniu z innymi kierunkami. Ale czy to w Bułgarii czy Egipcie, nie znajdziemy tylu fantastycznych atrakcji co na Krecie. Warto wcześniej przygotować sobie plan podróży. Osobiście wybieram się w tym roku po raz drugi.Ludzie przesympatyczni. I słynne siga siga… Chce się wracać.
Jak szukacie jeszcze trochę fajnych informacji to polecam
Są ludzie, którzy jadą na wakacje, by całymi dniami wylegiwać się na słońcu. Są też tacy, którzy cały czas są w ruchu i kręcą ich ekstremalne sporty. Dla mnie aktywny wypoczynek wiąże się ze zwiedzaniem, spacerowaniem, ale też, jak napisałam, z choć częściowym wypoczynkiem na plaży, bo po to też są wakacje. Co do „wożenia d*** samochodem” – nie sposób chyba zwiedzić Krety wzdłuż i wszerz na nogach, prawda? Z pozdrowieniami dla dociekliwego pana;)
Witam,
Jeżeli wybierzesz się jeszcze kiedyś na Kretę to polecam Ci jej południowo – zachodnią
część. Wspaniałe plaże Elafonisi i Gramvousa z różowym piaskiem i turkusowym morzem są czarujące. Miejscowości takie jak Chora Sfakion , Loutro czy Agia Galini na pewno Cię oczarują. W naszych biurach podróży nie znajdziesz ofert w tych miejscowościach.Podobno wszystkie miejsca w hotelach są zarezerwowane już w styczniu.
A tak na koniec na Krecie byłem siedem razy i na pewno jeszcze tam wrócę. . Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Kalo Wradi.
Dziękuję za cenne wskazówki, bo na pewno tam wrócę!;) Co do plaży Elafonisi to miałam tam być, ale przez dość zabawną historię, która mi się przydarzyła niestety nic z tej wycieczki nie wyszło. Miłego wieczoru również!
Kretę odwiedzam co roku od 16 lat, znam całą.Jak Kreta to tylko południe przede wszystkim,ewentualnie pn. zach. oraz zachód!Reszta sie nie liczy…pełna turystyka, betonowe kloce…..
Gratuluję, pasji do tej części Europy, zarazem korzeni „naszej” cywilizacji.
Mam …z rodziną, podobne preferencje, co do tzw.: Grecji „właściwej” kontynentalnej,
Jej czaru i…ludzi, podobnie Krety. Rok 2002, od polskiej rodziny w okolicach Heraklionu (Amnissos, hotel wiadomy :), wypożyczyliśmy „car” i tu polecone trasy, mapa w 2 sekundy, w sumie 1.600 km. ucieczka (wycieczka) na zachód i….południe wyspy. Niestety, nie będę oryginalny jeśli powtórzę za naszymi …przedmówcami…(„przedpiszacymi”). Oczywiście Chania, Rethymnon…po drodze masę pustych plaż typu…Pelagia…oczywiście Elafonissi… to już południowy zachód, ODJAZD mimo ludzi…” tzw. dzikość”, przed „wylotem” Samarii (nasz mały syn), dojazd od Hora Sfakion, dalej statkiem koło Lutro. Wpływamy nim w…brzeg…wioska bez samochodów. A gdzie tu Arkadia, (pośrodku wyspy) z klasztorem, niemalże jak nasza…historia..?, A Matala..? plaża, jaskinie, stare hipisowskie czasy. Dalej ruiny Festos, (sławny dysk), „niby” Knossos, gdzie płaskowyż Lashithi z jaskinią …Zeusa i wiatrakami..? Oczywiście na wschodzie Agios Nicolaos i…Spinalonga (to drugie – „trędowaci”). Przyznaje, się „bez bicia” ,że do Vai… nie dojechaliśmy. Mea Culpa. do kompletu centrum Heraklionu w tym Muzeum właściwe, dysk , „tańcząca z wężami”, dalej wenecka fontanna, dwa kościoły jeden wenecki jako muzeum sztuki, . A gdzie domniemane miejsce urodzin El Greco w …Fodele. Przy okazji prom 6 rano do…Santorini (Thira), to inne magiczne miejsce ;). Doceniam inne wybory, miejsca, chwile, modne teraz … Karaiby, Maderę itp. Pozdrawiam WSZYSTKICH miłośników: podróży, słońca i preferencji miejsc. Jeśli wybieracie nie tylko basen i all inclusive…typu drinki obok basenu ale przy okazji zwiedzacie…jestem …TAM Z WAMI…wszystkimi…Pozdrawiam.
Liczba komentarzy: 21
wielka, wielka optymistka to się chwali o takich ludzi po woli ciężko natomiast co do samej krety to raczej przereklamowane miejsce i to mocno byłem tam dwa razy zjechałem całą i jedynie mogę polecić plażę VAI która jest bajeczna choć dojazd do niej krętą i niebezpieczną drogą po wynajęciu auta( co daje średnią radość licząc koszty pobytu w tym wspaniałym miejscu). Kreta sama w sobie nie powala o wiele droższe i gorsze jedzenie w tawernach porównując np. z riwierą olimpijską okolice Iraklionu to naprawdę nieporozumienie i to mocne sam Iraklion jak i okoliczne knosos i amodudara to tragedia dla kogoś kto pojeździł po świecie i widział kilka jego ładnych zakątków. Prawdziwa kreta zaczyna się na południu wyspy, choć siermiężna i uboga pokazuje piękno regionu lecz niestety z racji kosztów dojazdu wynajętym autem praktycznie nie znana przez Polaków. Pobyt na krecie proponuję odbyć w takich ,znanych z biur podróży miejscowości jak Chania,, Agios Nikolaos tam można poczuć trochę prawdziwego Kreteńskiego klimatu natomiast opisywana przez autorkę najtańsza i naj mniej atrakcyjna część krety rozczarowuje i to mocno
Piękna wyspa… kiedyś tam wrócę
Marek
___________________
http://www.rybowanie.pl
Właśnie wróciliśmy z Krety i jesteśmy zachwyceni zarówno Kreteńczykami jak i Kretą. Pogada wspaniała, jedzenie proste i zdrowe. Świeże warzywa, sery (kozie i owcze) i owoce. Krajobraz przepiękny. Maj jest również dobrym okresem do zwiedzania Krety. Wszystko kwitnie, plaże nie są przepełnione. Było super.
Wai (vai beach) nie jest najdalej wysunietym punktem Krety na wschód. małe sprostowanie
Fajnie napisane Opis zachęca do odwiedzenia Krety.
A gdzie coś o największym w Europie wąwozie „Samaria” ? Pewnie nie starczyło czasu?Jestem zawiedziona Trzeba będzie wrócić jeszcze na Kretę ..polecam cudowne przeżycie.
Z częścią wypowiedzi mogę się zgodzić, jednak nadal jestem Kretą oczarowana:) Co do tego, że jest ona przereklamowana to muszę stwierdzić, że każdy ma swój gust i nie każdemu podoba się to samo. Dlatego na świecie jest ciekawiej. Pozdrawiam
Właśnie takie miesiące jak maj czy wrzesień, kiedy jest tam mniej turystów są najlepsze:)
No właśnie niestety zabrakło czasu:( ale wrócimy tam na pewno i wtedy nadrobimy zaległości;)
Być może uległam takiemu wrażeniu jadąc w ten zakątek i jadąc. Droga była tak długa, że wydawało mi się, że już dalej dotrzeć nie można;) dziękuję jednak za doinformowanie mnie;D
Cytat: „Z racji, że my lubimy podróże aktywne”
??? Przeczytałem o porannym wylegiwaniu się na piachu i o popołudniowym wożeniu d..y samochodem… A gdzie wspomniana aktywność???
Podpis to tak w skrócie co sądzę o Krecie
Idealna na budżet Polaka w porównaniu z innymi kierunkami. Ale czy to w Bułgarii czy Egipcie, nie znajdziemy tylu fantastycznych atrakcji co na Krecie. Warto wcześniej przygotować sobie plan podróży. Osobiście wybieram się w tym roku po raz drugi.Ludzie przesympatyczni. I słynne siga siga… Chce się wracać.
Jak szukacie jeszcze trochę fajnych informacji to polecam
Są ludzie, którzy jadą na wakacje, by całymi dniami wylegiwać się na słońcu. Są też tacy, którzy cały czas są w ruchu i kręcą ich ekstremalne sporty. Dla mnie aktywny wypoczynek wiąże się ze zwiedzaniem, spacerowaniem, ale też, jak napisałam, z choć częściowym wypoczynkiem na plaży, bo po to też są wakacje. Co do „wożenia d*** samochodem” – nie sposób chyba zwiedzić Krety wzdłuż i wszerz na nogach, prawda? Z pozdrowieniami dla dociekliwego pana;)
Witam,
Jeżeli wybierzesz się jeszcze kiedyś na Kretę to polecam Ci jej południowo – zachodnią
część. Wspaniałe plaże Elafonisi i Gramvousa z różowym piaskiem i turkusowym morzem są czarujące. Miejscowości takie jak Chora Sfakion , Loutro czy Agia Galini na pewno Cię oczarują. W naszych biurach podróży nie znajdziesz ofert w tych miejscowościach.Podobno wszystkie miejsca w hotelach są zarezerwowane już w styczniu.
A tak na koniec na Krecie byłem siedem razy i na pewno jeszcze tam wrócę. . Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Kalo Wradi.
Dziękuję za cenne wskazówki, bo na pewno tam wrócę!;) Co do plaży Elafonisi to miałam tam być, ale przez dość zabawną historię, która mi się przydarzyła niestety nic z tej wycieczki nie wyszło. Miłego wieczoru również!
ekstra zdjęcia, ja wróciłam 2 tygodnie temu z samotnej wycieczki do Chani. Polecam zwiedzić rejon północ i południe na zachodzie całym.
Kretę odwiedzam co roku od 16 lat, znam całą.Jak Kreta to tylko południe przede wszystkim,ewentualnie pn. zach. oraz zachód!Reszta sie nie liczy…pełna turystyka, betonowe kloce…..
Gratuluję, pasji do tej części Europy, zarazem korzeni „naszej” cywilizacji.
Mam …z rodziną, podobne preferencje, co do tzw.: Grecji „właściwej” kontynentalnej,
Jej czaru i…ludzi, podobnie Krety. Rok 2002, od polskiej rodziny w okolicach Heraklionu (Amnissos, hotel wiadomy :), wypożyczyliśmy „car” i tu polecone trasy, mapa w 2 sekundy, w sumie 1.600 km. ucieczka (wycieczka) na zachód i….południe wyspy. Niestety, nie będę oryginalny jeśli powtórzę za naszymi …przedmówcami…(„przedpiszacymi”). Oczywiście Chania, Rethymnon…po drodze masę pustych plaż typu…Pelagia…oczywiście Elafonissi… to już południowy zachód, ODJAZD mimo ludzi…” tzw. dzikość”, przed „wylotem” Samarii (nasz mały syn), dojazd od Hora Sfakion, dalej statkiem koło Lutro. Wpływamy nim w…brzeg…wioska bez samochodów. A gdzie tu Arkadia, (pośrodku wyspy) z klasztorem, niemalże jak nasza…historia..?, A Matala..? plaża, jaskinie, stare hipisowskie czasy. Dalej ruiny Festos, (sławny dysk), „niby” Knossos, gdzie płaskowyż Lashithi z jaskinią …Zeusa i wiatrakami..? Oczywiście na wschodzie Agios Nicolaos i…Spinalonga (to drugie – „trędowaci”). Przyznaje, się „bez bicia” ,że do Vai… nie dojechaliśmy. Mea Culpa. do kompletu centrum Heraklionu w tym Muzeum właściwe, dysk , „tańcząca z wężami”, dalej wenecka fontanna, dwa kościoły jeden wenecki jako muzeum sztuki, . A gdzie domniemane miejsce urodzin El Greco w …Fodele. Przy okazji prom 6 rano do…Santorini (Thira), to inne magiczne miejsce ;). Doceniam inne wybory, miejsca, chwile, modne teraz … Karaiby, Maderę itp. Pozdrawiam WSZYSTKICH miłośników: podróży, słońca i preferencji miejsc. Jeśli wybieracie nie tylko basen i all inclusive…typu drinki obok basenu ale przy okazji zwiedzacie…jestem …TAM Z WAMI…wszystkimi…Pozdrawiam.
Za drugim razem na Krecie poświęcimy czas już tylko na zwiedzanie, żeby zobaczyć te wszystkie cudowne miejsca:) pozdrawiam
Fantastyczna opowieść okraszona cudnymi zdjęciami ;). Ja też polecam wakacje na Krecie. Z pewnością jeszcze tam wrócę…. nie jeden raz
Ja też, zwłaszcza, że nie wszystko udało mi się zobaczyć!;)