Brrr? na dworze zimno (bynajmniej o 6 tak było;)), ale w mojej kuchni jest dziś od rana cieplutko! Po zjedzonym śniadaniu, szybciutko zrobiłam muffinki i tadam! ? dokładnie o 10.10 wyjęłam je gorące i pachnące z piekarnika. W sam raz do przedpołudniowej kawki:)
Dziś 3 rodzaje muffinek: z czekoladą, z żurawiną i serduszka z miodowymi płatkami.
Jak robimy muffinki?
Łączymy suche składniki, tj. 2 szklanki mąki pszennej, 3/4 szklanki cukru, 2 łyżeczki proszku do pieczenia i mieszamy. Następnie dodajemy roztopione pół kostki margaryny, 1 jajko i 1 szklankę mleka. Wszystko mieszkamy tak, by zostało trochę grudek;)
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni z funkcją termoobiegu. Jeśli mamy formę do muffinek to do każdego zagłębienia wkładamy kokilkę, jeśli nie to używamy dwóch kokilek łącznie i układamy je na zwykłej blaszce. Napełniamy kokilki łyżką masy, układamy kostkę czekolady, bądź żurawinę suszoną, po czym dokładamy ponownie łyżkę masy.
Pozostałe ciasto wykorzystałam do formy serduszkowej i dodałam kilka płatków cheerios;)
Pieczemy 15-20 minut. ( Ja piekłam 16 ).
No a później to już tylko delektujemy się cudownym smakiem naszych muffinek?