No i coś co lubimy najbardziej ? słodkości! Deser włoski, a może francuski przysmak?

Panna Cotta:

-250ml śmietanki kremówki,
-250ml mleka,
-60g cukru,
-laska wanilii bądź 20g cukru waniliowego,
-2 łyżki żelatyny w proszku,
-konfitura wiśniowa bądź malinowa

Żelatynę zalać dwoma łyżkami zimnej wody. Wymieszać i odstawić na 5 min.
Laskę wanilii rozkroić i wydłubać ziarenka, jeśli wybraliśmy opcję z cukrem waniliowym to można od razu przejść do wlania śmietanki i mleka oraz wsypania cukru do rondelka;) Wymieszać i zagotować, po czym odstawić z ognia i dodać żelatynę. Wymieszać i wlać do salaterek. Odstawić do lodówki na kilka godzin: 5,6,7 ? aż zastygnie;) Nałożyć na wierzchu konfiturę i udekorować listkami świeżej mięty?:)

Creme Brulee.

Co prawda ja znalazłam creme brulee w Lidlu i byłam zaskoczona, że ?pudełkowe? specjały mogą być aż tak dobre! Naprawdę w niczym nie odbiegał od tych prawdziwych. Ale Wam mogę polecić przepis z Kotlet.tv i pewnie niedługo sama go wypróbuję, jak tylko uda mi się zakupić kokilki?

-300 ml śmietany kremówki
-4 żółtka
-3 łyżki cukru
-1 laska wanilii
-4 łyżeczki cukru (po 1 na deser)

Podgrzać śmietankę z laską wanilii. Żółtka ukręcić z cukrem, aż uzyskają jasny kolor. Dodać do nich śmietankę i wymieszać. Nalać do kokilek i wstawić do nagrzanego do 100 stopni piekarnika ? piec ok. 45min. Następnie ostudzić i wstawić do lodówki. W przepisie jest tak, że zwykły cukier na wierzchu zostaje przypalony, natomiast ja raczej będę robić ten deser z brązowym cukrem ? mniej zabawy i bardziej mi smakuje;)