Kocham, kocham, kocham takie dni! Kiedy po wyjątkowo ciężkim i niestety niezbyt miłym tygodniu w końcu mogę zrzucić z siebie niebotycznie wysokie szpilki, dopasowaną spódnicę i marynarkę. Kiedy mogę odetchnąć i totalnie się wyluzować w otoczeniu budzącej się do życia natury. Znalazłam we Wrocławiu miejsce, które choć trochę przypomina mi mój rodzinny dom ? las, polana i rzeka. Cudownie tam jest ? moje prywatne niebo. Mój kawałek raju na ziemi.
Wczoraj, kiedy wbiegłam przed 15 do domu, zdążyłam tylko przebrać się i chwycić za aparat i już razem z K. przemierzaliśmy rowerowy szlak. Słońce nas rozpieszczało, a dotychczasowy dość mocny wiatr postanowił nam nieco odpuścić. Kilka razy zboczyliśmy z trasy, rozkładaliśmy wówczas koc i kładliśmy się pośród ciszy, łapiąc słoneczne promienie, które raz po raz wychylały się z konarów drzew. Delektowaliśmy się ciszą, od czasu do czasu mąconą świergotem ptaków. Nad rzeką nakarmiliśmy nasze zaprzyjaźnione kaczuszki, a przejeżdżając przez park zatrzymały nas głodne wiewiórki, więc rzuciliśmy im kilka orzeszków. Otaczający nas świat jest tak wspaniały, że nie przestaję się nim zachwycać ani na sekundę:)
Zupełnie nie rozumiem, jakim cudem z 15 zrobiła się nagle 18, o czym przypomniały nam wydobywające się z naszych brzuszków dźwięki marsza;) Byliśmy jednak gotowi wracać do domu, bo udało nam się zrobić to, co chcieliśmy. Tak też powstały zdjęcia naszych rowerowych, wiosennych, świeżych stylizacji i ? filmik, o którego zrobieniu marzyłam już od dawna! Wszystko to dzisiaj przedstawiam Wam w tym oto wpisie, choć w sumie nie wszystko, bo stylizację K. zostawiam na jutro ? dawkuję sobie przyjemność;)
Mam nadzieję, że u Was weekend jest równie udany, słoneczny i leniwy. Skorzystajcie z pogody i wybierzcie się na długą rowerową wycieczkę, na rolki albo spędźcie dzień za miastem ? gwarantuję sporą dawkę endorfin, która sprawi, że kolejny tydzień będzie piękny:)
Co do mojej stylizacji, to zakochałam się w kwiatowych wianuszkach. Są tak urocze i dziewczęce! No i w takim stroju czuję się najlepiej, bo tak bardzo różni się od tego, z którym nie rozstaję się na co dzień;) Ogólnie lubię eleganckie ubrania, ale ile można? Skoro ja nadal czuję się dziewczęco?:) Kwiatowa spódniczka, jeansowa kurtka i kozaczki tworzą jak dla mnie taki ?countryside look?, który baaaardzo lubię. Spódniczka należy do moich ulubionych, a co do kurtki, to sprawa wygląda tak. W zeszłym tygodniu podczas moich cotygodniowych zakupów w Magnolii wpadła mi w oko kurtka, którą od razu zabrałam ze sobą do domu. Kiedy szukałam dla niej miejsca w szafie, nagle zauważyłam, że przecież ja taką mam ? niemal identyczną! Zupełnie o niej zapomniałam, ale teraz wróciła do łask. No całe szczęście, że istnieje zwrot rzeczy do sklepu;)
Zostawiam Was już ze zdjęciami, bo znowu się rozgaduję.
Jacket/kurtka: New Yorker
Shirt/bluzka: Stradivarius
Skirt/spódniczka: United Colors of Benetton
Shoes/buty: Ryłko
Flowers/kwiatowy wianuszek: H&M
Bag/torebka: H&M