Miałam dzisiaj wolny dzień, który aż do późnego popołudnia spędziłam z moją kochaną mamą na zakupach, kawie, plotkach i pysznym obiedzie:) Teraz natomiast usiadłam i przejrzałam moje foldery ze zdjęciami z podróży. W oczy od razu rzucił mi się ?Londyn?, z którego dotychczas pojawiło się zaledwie kilka wpisów. Zostało mi jeszcze przynajmniej pięć fajnych miejsc, w które chciałabym Was zabrać. Dzisiaj jednak nie chcę się rozpisywać, więc postanowiłam pokazać Wam, jak wyglądał Londyn w moim obiektywie. Ulotne chwile, które udało nam się uchwycić.
Zapraszam więc do obejrzenia zdjęć, a ja postaram się ogarnąć kolejne wpisy w miarę szybko, bo przecież został mi nieco ponad miesiąc do kolejnej podróży i chciałabym wtedy nie mieć żadnych zaległości. Dość dziwnie wyglądałyby zdjęcia zimowego Londynu np. w maju;)
Liczba komentarzy: 4
Gdzie kolejna podróż ?
Póki co – tajemnica!;)
Cudne zdjęcia, najsłodsze z wiewióreczką:)) a to, tam gdzie ten rower o płot oparty i Ty w tych drzwiach, tak jakby to Twój dom był, idealne wpasowanie…no i peron Harrego, i ten Sherlock bańki puszczajacy – jaka różnica pomiędzy naszym miastem smutnym, cichym, bez żadnych szaleństw…pozdrawiam serdecznie:)
Oj fajnie by było, gdyby to był mój dom;) ale co do naszego miasta to mam trochę inne zdanie- patrzę na to z perspektywy częstych podróży i mieszkania poza nim, ale nasze miasto jest dla mnie najlepsze. Za kilka lat będę chciała do niego wrócić i zostać na stałe:)