Wrocław, Kuźnicza 3. Dla tych, którzy mieli już okazję odwiedzić to miejsce nie trzeba nic dodawać. Natomiast pozostałym osobom chciałabym przybliżyć tą klimatyczną restaurację;)
Odkryliśmy ją stosunkowo niedawno (chociaż chwila? nie! Jakby nie patrzeć, minęły już ponad 2 lata! kurcze ten czas niesamowicie przelatuje mi między palcami?). W każdym razie byliśmy tam kilka razy i za każdym razem odkrywaliśmy smaki serwowanego tam jedzenia na nowo. No właśnie ? jakiego typu to jedzenie? Ano indyjskie:) W menu znajdziemy np. vegetables Samosa, Momos, Papadam, Tandoori Chicken, Seekh Kebab i wiele innych potraw. Ciężko wybrać bo z opisów w menu wynika, że wszystko będzie wybornie smakowało. Dziś zdecydowaliśmy się na Seekh Kebab, czyli grillowaną kozinę przyprawioną świeżym imbirem, chilli i aromatyczną masalą oraz na kurczaka w zalewie śmietanowej i orzechów nerkowca i grillowanego w Tandoor. Do każdej potrawy polecam tradycyjny chlebek indyjski pieczony na kamieniu. A do picia herbata mrożona wg tajemniczej receptury ? nie wiem jakiej ale smakuje jak kawałek nieba!;)
Oprócz pysznego jedzenia, które pozwoli nam odkryć indyjską kuchnię w nowym wymiarze, atmosfera panująca w restauracji jest odpowiednio indyjska. Indyjska muzyka, indyjski wystrój, a nawet indyjscy klienci zajadający się swoimi rodzimymi potrawami:) Dzięki Masali przez chwilę możemy poczuć się jak w najprawdziwszych Indiach, nie wyjeżdżając z Wrocławia. Wnikliwi, gdy przyjrzą się niektórym zdobieniom wnętrza ujrzą słonie ? symbol szczęścia i powodzenia.
Panuje tam wprost rodzinny klimat, obsługa jest bardzo miła i pogodna:)
Po zdjęciach rozwieszonych na ścianach widać, że Masala jest bardzo aktywna ? przygotowała np. catering na otwarcie wybiegu dla nosorożców w zoo, gościła także u siebie R. Makłowicza i J. Kreta.
Jeśli macie ochotę na odmienną, egzotyczną kuchnię, nowe smaki i chwilę błogiego relaksu przy dźwiękach klimatycznej muzyki, to koniecznie się wybierzcie do Masali. To tylko kilka kroków od Rynku:)
Cieplutkiego wieczorku!

widzicie te słoniki u góry?:)

I nasza ukochana hinduska piosenka, na każde smutki! Polecaaam

A jutro magiczne miejsce, które koniecznie trzeba odwiedzić we Wrocławiu! ( nie wspominając, że nam się udało to dopiero po 5 latach spędzonych w tym mieście ;-))