Kasa biletowa.
Miła pani w kasie: jakie bilety sobie życzycie?
My: takie żeby wejść na wieżę.
Pani: to musicie wziąć bilety na jakiekolwiek dwie sale.
My: to poprosimy.
Pani: na jakie sale?
My: hm? w sali Leopoldina byliśmy, w kaplicy też? obojętnie. Zależy nam na wieży.
Pani: ok, a legitymacje studenckie są? Będzie zniżka.
My: tak są. To znaczy nie, chwilka! Bo dzisiaj składaliśmy dokumenty do Dziekanatu, ale tak, jeszcze parę dni są;)
Pani: (patrzy na legitymacje) Przecież Wy jesteście naszymi studentami! Czego mi głowę zawracacie, wchodzicie za darmo!
My: oO
To tak apropos ?studiować 5 lat parę metrów od Uniwersytetu i nie zwiedzić go?;)

Jest rok 1505. Pierwsza próba utworzenia Uniwersytetu. Król Czech i Węgier Władysław II Jagiellończyk podpisuje w Budzie akt fundacyjny Generale Literarum Gymnasium, co oznacza pełną uczelnię uniwersytecką z wydziałami teologii, prawa, medycyny i filozofii. Jednak plan królewski legnie w gruzach w wyniku sprzeciwu papieża Juliusza II.

Rok 1707. Cesarza Leopold I Habsburg podpisuje w Wiedniu akt fundacyjny, zwany jako Aurea bulla fundationis Universitatis Wratislaviensis, powołujący do życia uniwersytet, który otrzymał nazwę od imienia władcy ? Leopoldiny.
W dniu imienin cesarza tj. 15.11.1702r. akademia inauguruje swoją działalność.
Następnie w 1811r. król Prus Fryderyk Wilhelm III Hohenzollern na podstawie osobnego edyktu dokonuje reorganizacji Uczelni.
Warto wspomnieć, że od XIX do XX wieku Uniwersytet był oazą tolerancji i przyciągał licznych studentów polskich, żydowskich, czeskich, a przede wszystkim niemieckich.

Przenieśmy się jednak w czasie do II wojny światowej. Wtedy to ostatecznie Uniwersytet przestał być ?niemiecki?, ale niestety ? wojna zostawiła ślad po sobie również na budynku Uniwersytetu.

Zobaczcie, jak wyglądało to zniszczenie i porównajcie jak wyglądał budynek przed wojną, a jak teraz:

Przez okres drugiej połowy XX wieku Uniwersytet nosił nazwę Bolesława Bieruta, aż do 1989r. kiedy to władze zadecydowały o zmianie nazwy na Uniwersytet Wrocławski ? i tak zostało do dziś.
Budynek znowu cieszył się chwałą, jednak tragiczna w skutkach powódź tysiąclecia ponownie pozostawiła na nim swe piętno.
Mimo wszystko udało się większość odbudować, zabezpieczyć i dziś możemy cieszyć oko pięknym i dumnym budynkiem, który jest jednym z najbardziej kojarzonych z Wrocławiem.

Wewnątrz możemy zwiedzić wspomnianą aulę Lepoldina, w której często odbywają się wykłady. Styl barokowy, liczne rzeźby i zdobienia. Zwróćcie również uwagę na fresk na sklepieniu, jeśli uda Wam się ją odwiedzić.

Najbardziej akustyczną salą jest Oratorium Marianum ? sala muzyczna:

Wspinając się na kolejne piętra budynku naszym oczom ukazują się takie cuda:

Natomiast gdy już dotrzemy na wieżę widokową ? matematyczną, przez którą przechodzi 17 południk! ujrzymy panoramę Wrocławia z czterech stron świata. Jeśli ktoś jest zainteresowany historią wieży matemtycznej odsyłam do wg dobrego źródła: u

Pozwólcie, że pokażę Wam te niesamowite widoki:

a w tle Sky Tower ?

Nasza wczorajsza ?Przystań?:)

No i magiczne dwie wieże zachęcające do zwiedzenia Ostrowa Tumskiego.

Prawda, że piękny ten nasz Wrocław?:)

A poniżej kilka zdjęć samego Uniwersytetu i małego mieszkańca, który za dom obrał sobie mury uczelni;)

Fontanna z Szermierzem zaprojektowana w 1904 roku przez jednego z berlińskich profesorów ASP. Czasze fontanny dekorują cztery maski, a studenci uważają, że są one twarzami profesorów wrocławskiej uczelni, a wyciekająca z nich woda ma symbolizować ?potok słów?, wydobywający się z ust prowadzących co mniej ciekawsze wykłady?;)

To jak? macie ochotę odwiedzić Uniwersytet Wrocławski i zanurzyć się w morzu historii? Jeśli tak to zapraszam, wystarczy przejść przez te oto piękne drzwi, a magia Wrocławia będzie na wyciągnięcie ręki:

Do zobaczenia na Placu Uniwersyteckim!:)