Uwielbiam kurki. W każdym znaczeniu tego słowa: te dziobiące sobie ziarenka na wsi, a także te, które spotkać możemy w lesie;) Dawno na grzybach nie byłam (może tej jesieni w końcu uda mi się wybrać?), za to znalazłam w sklepie paczkę kurek. Połączyłam je z ulubionym mięsem i wyszło nam bardzo smaczne danie. A przepis poniżej:)
-0,5 kg polędwicy wieprzowej
-250 g kurek
-cebula
-200 ml śmietany 30%
-oliwa z oliwek
-sól morska, pieprz, liść laurowy
Polędwicę kroimy na małe kotleciki. Rozbijamy ręką i przyprawiamy solą i pieprzem. Oliwę rozgrzewamy na patelni i podpiekamy na niej polędwiczki aż się zarumienią. Następnie polędwiczki przekładamy na talerz, a na patelni szklimy pokrojoną w kostkę cebulę. W końcu dodajemy umyte i pokrojone kurki, liść laurowy i dusimy pod przykryciem ok. 10 minut. Po tym czasie dodajemy polędwiczki i dusimy przez następne 10 minut. Na koniec wszystko zalewamy śmietaną i jeszcze trochę dusimy aż polędwiczki i kurki będą miękkie. Najlepiej smakuje z frytkami!:)
Liczba komentarzy: 2
Kurki bardzo lubię, jak i polędwiczkę, nie mówiąc o połączeniu. I brawo, za jedno, że nie maltretujesz mięsa tłuczkiem. Tak samo rozbijam kotlety z karkówki i piersi kurczaka
U mnie tłuczek w ogóle nie istnieje!;)