Polędwiczki wieprzowe z przyprawami z zapiekanką bakłażanową po neapolitańsku!
Lunch timeAutor: Di
Kolejny wpis sprawdzający przepisy Kuchni Lidla Jeszcze nigdy nie zawiodłam się na pomysłach Karola Okrasy lub Pascala Brodnickiego. Tym razem w Lidlu dostępna była polędwica wieprzowa w atrakcyjnej cenie i do tego przepis na danie z nią w roli głównej. Postępowałam zgodnie ze wskazówkami Pascala i wyszło naprawdę smacznie:) Chcecie zobaczyć jaki był efekt? To zapraszam:)
Co musimy kupić?
– opakowanie polędwiczek wieprzowych (ok. 500g)
– kminek
– cytryna
– 4 ząbki czosnku
– sól morska i pieprz
– olej z orzechów włoskich
– bakłażan
– 2 duże pomidory
– cebula
– tymianek
– suszona ostra papryka
– oliwa z oliwek
– liść laurowy
– opakowanie mozzarelli
– ser Grana Padano
Wykonanie naprawdę jest proste:) Najpierw musimy oczyścić polędwice, umyć i osuszyć. Następnie siekamy 4 ząbki czosnku, wyciskamy do miski sok z jednej cytryny, dodajemy czosnek, 1/2 łyżeczki kminku, sól morską, pieprz, 4 łyżki oleju z orzechów włoskich. Polędwice przyprawiamy solą i pieprzem i wkładamy do miski z marynatą. Przykrywamy folią spożywczą i wkładamy do lodówki na ok. 1 godzinę.
W następnej kolejności zajmujemy się bakłażanem. Myjemy go, kroimy w plasterki, solimy i odkładamy, żeby odsączyć z nich sok. W międzyczasie siekamy cebulę i wrzucamy ją do rondelka z gorącą oliwą z oliwek. Do tego dodajemy drobno skrojone pomidory bez skórki i bez pestek, dwie szczypty tymianku, liść laurowy, pieprz i sól. Gotujemy i mieszamy. W miseczce łączymy 4 łyżki oliwy z oliwek i dwie szczypty ostrej papryki i smarujemy tym plastry bakłażanów. Bakłażany podsmażamy na patelni przez ok. 2-3 minuty.
Gdy już to zrobimy to do kokilek wkładamy trochę sosu z pomidorów i cebuli, plaster bakłażana, plaster mozzarelli, znowu sos i znowu plaster bakłażana. Wierzch posypujemy startym serem Grana Padano.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Wyjmujemy z lodówki nasze polędwiczki, smarujemy je marynatą i układamy na blaszce, obok kładziemy kokilki. Wstawiamy do piekarnika na ok. 15-20 minut.
* Kilka rzeczy zmieniłam w oryginalnym przepisie po to, żeby ułatwić sobie życie;) A i tak wyszło przepysznie!
Po tak wykwintnym obiedzie ciężko mi chyba będzie zdecydować się na to, co ma się znaleźć w menu na obiedzie, który czeka nas w niedalekiej przyszłości? Ale o tym będzie innym razem, a ja wracam do przeglądania karty dań i tworzenia tego nieszczęsnego menu.
Dobrego wieczoru!;)
Liczba komentarzy: 2
Zazdroszczę pasji do gotowania, mnie ona omija z daleka:) Ale polędwiczki wygladają tak smakowicie, że może się odważę.
Zobaczysz, że to nic trudnego