Wiem wiem, ostatnio na blogu nie pojawia się nic pysznego, tylko miejsca, gdzie takie pyszności można zjeść. Ale obiecuję, że to już ostatni wpis w tej serii i na jakiś czas zdjęcia z miejsc, które odwiedzamy będą lądowały w katalogu ?na bloga? na pulpicie;) (nie obiecuję jednak jak długi czas to będzie?).
Dzisiaj kulinarna podróż zaprowadziła nas do galerii Sky Tower. Dopiero co byliśmy we Francji, a tu proszę ? Ameryka!;) i co dobrego? Ano steki!
Na stronie restauracji ROAD AMERICAN RESTAURANT możemy przeczytać coś, co bardzo zachęca do jej odwiedzenia:
?Tylko u nas możesz rozpocząć dzień od śniadania
w Nowym Yorku, zjeść lunch w czasie podróży legendarną
Route 66, przegryźć coś po drodze w Idaho, a na kolację
wpaść na Hollywood Boulevard.
W ROAD poczujesz wolność i staniesz się podróżnikiem smaków.?
Rzeczywiście wewnątrz panowała iście amerykańska sielanka. Na podłodze pasy jak na jezdni, duże lampy nad stołami i naprawdę świetnie urządzone wnętrze. Widać, że dopracowany został każdy detal.
Co do jedzenia to mogę wyrazić opinię na temat steku, karkówki i burgera. Wszystko bardzo dobrze przyrządzone i smaczne. Stek zaproponowano mi na kamieniu, żebym sama mogła skontrolować jego krwistość, ale nie zaryzykowałam i wzięłam go w tradycyjnej wersji, na talerzu;) Był genialnie przyrządzony ? mięso pierwsza klasa!
Wszystko nam bardzo smakowało, chłopcy ze swoich porcji byli zadowoleni, jednak ja następnym razem będę musiała się z kimś dzielić, bo dla mnie porcja była za duża.
Jedyne ?ale? tego miejsca to deser, ale być może dlatego, że tak trafiliśmy. Skusiliśmy się na lody dyniowe z mlekiem kokosowym i pijanymi wiśniami, a lody te były twarde jak kamień i nie bardzo nam smakowały, więc praktycznie całe zostawiliśmy na stoliku ?
Tak czy tak, Road American Restaurant jest godna polecenia:)