Zdecydowałam się dziś na polecenie Wam restauracji w Albufeirze, którą koniecznie trzeba odwiedzić podczas wizyty na południu Portugalii. Z dwóch powodów: niesamowitego menu, jakie restauracja ta posiada oraz miejsca, w którym się znajduje.
Mowa o Restaurante A Ruina zlokalizowanej na Starym Mieście, przy Cais Herculano, zaraz obok Praia dos Pescadores. Mimo, że restauracja nazywa się „Ruina” to z ruiną nic wspólnego nie ma. Funkcjonuje od 1971 roku otwarta przez Jo’o i Salomé Lázaro. Jest ogromna. Ma cztery różne pomieszczenia – wewnątrz i na zewnątrz. Urządzone w znakomitym stylu. Nie do przebicia jest jednak fakt, że jako jedna z nielicznych restauracji w okolicy sąsiaduje z plażą – siedzieliśmy przy stoliku ze stopami właściwie zatopionymi w piasku i wpatrywaliśmy się w bezkres Oceanu, delektując się doskonałym winem. Sposób podawania wina jest również bez zastrzeżeń. Kelner przyniósł nam zamówioną butelkę, poprosił byśmy sprawdzili smak i zaczekał, czy przypadkiem nie chcemy wymienić wina na inne w razie gdyby nam to nie zasmakowało.
Pierwsze co rzuciło nam się w oczy po wejściu do restauracji to duża lodówka ze wszystkimi chyba rodzajami ryb i owoców morza, które są tam serwowane. Kelner poprosił, byśmy wybrali danie, które nam odpowiada. Nie ma jednego menu – komponujemy sobie posiłek sami. Głowa nas zabolała od możliwości, ale my przyszliśmy z zamierzonym celem – krewetki! Nie mogliśmy pozwolić na to, żeby wrócić z Portugalii bez smaku krewetek w pamięci, a niestety nasz hotel w opcji all inclusive nie serwował takich pyszności?
Zamówiliśmy więc ogromny talerz krewetek i sałatkę z ikry z tuńczykiem. Do tego oczywiście dostaliśmy świeżutkie pieczywo i przystawkę w postaci kilku past rybnych oraz oliwki.
Byliśmy zauroczeni genialnym przyrządzeniem naszych potraw. W życiu nie jadłam lepszej kolacji.
Próżno szukać podobnego miejsca chociażby we Wrocławiu, albo jeszcze takiego nie odkryłam.
Wracając do tematu samej restauracji, to ma ona wysokie oceny na takich portalach jak np. tripadvisor.com. My znaleźliśmy ją w naszym przewodniku, który usytuował ją na drugim miejscu ? pierwsza z nich znajdowała się jakieś 20 kilometrów od nas, więc odpuściliśmy sobie ją;)
Podsumowując: znakomite jedzenie, obsługa, szeroki wybór ryb, owoców morza, mięsa i sałatek, świetny klimat, romantyczny nastrój, dobre wino.
Żeby nie było jednak tak kolorowo, nie nastawiałabym się na duże zamówienie. A to z uwagi na ceny, jakie niestety ta restauracja „serwuje”. Ceny butelki wina zaczynają się od 15 euro, a ceny dania głównego oscylują wokół 20 – 30 euro. Mimo wszystko – warto. W końcu wakacje są od tego żeby szaleć;)