?Diane, if you ever get up this way, that cherry pie is worth a stop.? (Dale Cooper)
Od najmłodszych lat słuchałam opowiadań mojej mamy o pewnym serialu, który zrobił na niej ogromne wrażenie. Ciężko jej było nawet ująć w słowa jak ogromne. Słuchałam tego dość sceptycznie nastawiona, no bo kiedy jest się bardzo młodym seriale raczej nas nie interesują ? mamy wtedy inne, ciekawsze zajęcia.
Jednak po latach wróciłam do tego tematu i sprawdziłam w internecie opinie o tym właśnie serialu. Rzadko się zdarza, żeby internet był jednogłośny. Wszyscy zachwycali się i wychwalali ten serial pod niebiosa!
Dlatego dokładnie rok temu zasiedliśmy z moim K. przed telewizorem i włączyliśmy pierwszy odcinek. Fakt, że na powitanie usłyszeliśmy dźwięk piosenki, którą bardzo dobrze znaliśmy już dużo wcześniej. Sama piosenka robi wrażenie, ale w połączeniu z tym serialem przyprawia o ciarki na plecach.
Już od pierwszych minut serial powala. Morderstwo nastolatki i ogrom tajemnic. Pewnie domyślacie się, o którym arcydziele mowa? Tak, to MIASTECZKO TWIN PEAKS w reżyserii Davida Lyncha! I niezapomniany soundtrack Angelo Badalamentiego. Wiecie, są takie filmy, takie piosenki czy takie seriale, które na tyle mocno zakorzeniają się w psychice i sercu, że ciężko jest nawet o nich później pisać. Na pewno każdy z Was ma takie uczucia co do niektórych z nich. Dla mnie ?życiowym? serialem jest właśnie Twin Peaks.
Aktorzy odgrywający główne role byli wprost stworzeni do swoich ról. Chyba wszyscy są moimi ulubionymi, ale jeśli miałabym wybrać jednego jedynego, to z pewnością byłby to agent specjalny FBI ? Dale Cooper. Boski facet! To właśnie on rozwiązując zagadkę morderstwa w miasteczku Twin Peaks zajadał się plackiem wiśniowym, który jest ?gwiazdą? dzisiejszego wpisu;) No i wypijał przy tym hektolitry kawy.
Nie chciałabym dłużej się rozpisywać na temat mojego ukochanego Twin Peaks, bo chyba da się zauważyć, że mogłabym o nim pisać i pisać, ale nie o tym miał być wpis. Zazdroszczę osobom, które jeszcze tego serialu nie obejrzały, że będą wszystko przeżywać pierwszy raz. Koniecznie to zróbcie i dołączcie do grona fanów serialu:)
Poza serialem powstał również pełnometrażowy film ?Fire walk with me?, czyli ?Ogniu krocz ze mną?. Tytuł nawiązuje do tekstu przewijającego się przez i film i serial. Jest to prequel serialu ukazujący losy Laury Palmer, od której morderstwa zaczyna się serial. Czekaliśmy cały rok żeby obejrzeć ten film! I szczerze mówiąc, jest on baaardzo psychodeliczny. Nadszarpnął naszą psychikę bardziej niż nie jeden znakomity horror. Ale było warto! Wrócić do swoich ulubionych bohaterów, muzyki i zdarzeń. Ah;) Do tego zajadaliśmy się plackiem wiśniowym, tym samym, którym zajadał się Dale Cooper! Przepis znalazłam w książce ?Kuchnia filmowa? Pauliny Wnuk. Jest genialna! Wciela w życie przepisy z filmów. Zajrzyjcie na jej bloga
http://www.frommovietothekitchen.pl/
W każdym razie placek nawet mi wyszedł (choć to nie moja najmocniejsza strona) i był bardzo smaczny:)
Zostawiam Was już teraz z przepisem, kilkoma zdjęciami z serialu i niesamowitym soundtrackiem. Miłego dnia!:)
Cudowny James!
Tajemniczego i przerażającego Boba będę się bać do końca życia!
Jest i nasz agent specjalny ? Dale Cooper;)
Przepis: (pochodzi w całości z bloga From movie to the kitchen)
– 400 g mąki pszennej
– 250 g masła
– 150 g cukru pudru
– 1 żółtko
– 80 ml wody
– 800 g wiśni
– 1 wiśniowa galaretka, lub 2 łyżeczki żelatyny
– 1 szklanka cukru (ja bym jednak dała trochę mniej, bo placek wydaje mi się lekko zbyt słodki)
- Mąkę przesiej do miski, dodaj żółtka, posiekane masło, cukier puder, oraz wodę.
- Całość wyrabiaj dokładnie aż stworzysz jednolitą, gładką masę. Możesz też wszystkie składniki włożyć do malaksera i tam je wymieszać.
- Gotowe ciasto włóż do lodówki na ok. 1 godzinę.
- Na sporej patelni, lub w garnku umieść wiśnie. Podgrzewaj je powoli aż puszczą soki.
- Zasyp je szklanką cukru i gotując mieszaj od czasu do czasu, aż odparuje część soku z wiśni, a cukier zgęstnieje. Potrwa to ok. 30 minut.
- Pod koniec gotowania wiśni dodaj galaretkę, lub żelatynę. Odstaw wiśnie do wystygnięcia.
- ? ciasta rozwałkuj i umieść na posmarowanej tłuszczem formie, na ciasto rozłóż owoce.
- Pozostałą część ciasta rozwałkuj i przykryj nią formę. Zrób w środku kilka otworów nożem, aby sok z owoców mógł swobodnie parować podczas pieczenia.
- Formę z ciastem włóż do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. Piecz ciasto przez 15 minut, następnie zmniejsz temperaturę do 170 stopni i piecz jeszcze przez ok. 20-30 minut.
A takie piękne wczoraj mieliśmy niebo;)
Liczba komentarzy: 8
Super smaczna propozycja, dziekuje.
Polecam od siebie Fale Dunaju:
http://dobrakuchniamamy.blogspot.com/2014/03/fale-dunaju.html
pyyyyszności pozdrawiam cieplutko!
http://oobzarciuch.blogspot.com/2014/07/ciasto-lesny-mech.html
zapraszamy do dodania bloga w serwisie zBLOGowani! Mamy już ponad 2000 blogów z 22 kategorii. Pokaż bloga nowym czytelnikom!
Co jak co, ale wiśnie uwielbiam. A ciasto z wiśniami to już w ogóle! Bez wątpienia jutro w piekarni muszę je upolować
Samego serialu nie oglądałem. Oglądałem za to film i robi niesamowite wrażenie. Stanowczo nie chciałbym brać udziału w takich wydarzeniach!
No, ja Twin Peaks oglądałam już trzykrotnie i na pewno na tym nie poprzestanę Super, że wciąż zyskuje nowych fanów. To świadczy o jego geniuszu!
Ten serial to arcydzieło wszech czasów!;)
Ja chyba też bym nie chciała, choć z drugiej strony magia tego serialu i filmu sprawia, że choć na chwilę chętnie bym się w nim znalazła…;)