Do dzisiaj pamiętam ten upał. Do słonecznej Sewilli wybraliśmy się podczas naszego pobytu w Portugalii. Już przekraczając hiszpańską granicę poczuliśmy sporą różnicę (rymy dzisiaj się mnie trzymają). W Portugalii temperatura utrzymywała się w okolicach 30 stopni, ale mieszkaliśmy przy oceanie, więc wcale nie było jej czuć. Natomiast Sewilla leży bardziej w głąb lądu i nie dosyć, że temperaturę odczuwamy tam wyższą, to jeszcze podskoczyła ona do prawie 40 stopni. Nie było czym oddychać. Zero wiatru, zero cienia ? patelnia! No a nam się zachciało w taki dzień zwiedzać;) Co prawda mój K. po tej wycieczce spędził dwa dni w łóżku z lekkim udarem słonecznym, ale uważa tak samo jak ja, że było warto. Dla tego miejsca, dla jednego z najpiękniejszych miast, które widzieliśmy. Jednak ograniczony czas jak zwykle nie pozwolił nam na pełne zwiedzenie całego miasta. My chyba naprawdę szukamy powodów do powrotu do miejsc, które odwiedzamy, bo zazwyczaj robimy sobie maraton i chcemy zaliczyć jak najwięcej różnych miejsc, które np. znajdują się po drodze, albo gdzieś w pobliżu. Może to z naszej strony lekka zachłanność? No ale powiedzmy sobie szczerze, jak nie odwiedzić Sewilli, jeśli mieszkamy niecałe 200 km od niej? Nawet, jeśli jest to już inne państwo. Tym lepiej.
Sewillę będziemy sobie dawkować ? wtedy jeszcze lepiej smakuje. Dzisiaj poczęstuję Was Placem Hiszpańskim, który był wykorzystany jako plan filmowy np. w ?Lawrence z Arabii? czy też ?Gwiezdne Wojny ? Epizod I: Mroczne Widmo? i ?Gwiezdne Wojny ? Epizod 2: atak Klonów?.
Ale to tak na marginesie. Daniem głównym na Placu Hiszpańskim jest mnogość jego barw i stylów. Plaza de Espa?a usytuowany jest w północno ? wschodniej części Parku Marii Luizy (Parque de Maria Luisa). Cały Plac ma 50 tys. m kw. I podzielony jest na 3 części: półkolisty plac, okalające go koryto rzeczne i pałac. Pałac zaprojektował w 1928 r. Anibal Gonzalez jako Pawilon Andaluzji. Był to twórca większości budynków wzniesionych w drugiej i trzeciej dekadzie XX w. z okazji Wystawy Iberoamerykańskiej.
Budowla powstała w stylu neo- mudejar z elementami art deco. Pośrodku Pawilonu wznosi się okazała fasada, od której rozchodzą się dwa symetryczne skrzydła. Pałac flankują dwie wieże utrzymane w stylu renesansowym, a skrzydła zdobią piękne arkady i balkonowe balustrady. Tuż pod balkonami usytuowanych jest 48 nisz z ławeczkami, a każda z nich jest bogato zdobiona mozaikami z płytek ceramicznych azulejos, przedstawiającymi poszczególne prowincje Hiszpanii. Te ławeczki uratowały nam życie ? było to jedyne chłodne miejsce na całym Placu!
Plac otoczony jest półkolistym rzędem budynków, których fasada wykonana została w stylu barokowym, a pozostała część w stylu renesansowym.
Dookoła płynie rzeczka, a po niej motorówki i łódeczki, które można sobie wynająć. Nad rzeczką jest wiele mostków z płytek azulejos. Plac Hiszpański często nazywany jest ?Hiszpańską Wenecją?.
Na środku dodatkowo dumnie króluje dość duża fontanna.
Dziś Plac Hiszpański to miejsce Urzędu Miejskiego i Rządowych Agencji, ale tak czy tak jest wart uwagi i na nas zrobił największe wrażenie w Sewilli. Mnóstwo kolorów i kształtów, Pałac otoczony fosą wypełnioną różnobarwnymi łódeczkami, w których co kilka sekund całują się zakochane pary skrywające głowy przed słońcem pod białymi parasolkami ? jak w bajce:)
W drodze do Placu podziwialiśmy piękne widoki:
A tu możemy delektować się już Placem:)
