W przerwie od weekendowego leniuchowania podrzucam Wam pomysł na przystawkę idealną np. na sobotnią imprezę. Carpaccio to coś dla mnie, bo uwielbiam surowe mięso. Dodatek bazylii i parmezanu sprawił, że nabrało ono wyrafinowanego smaku, a pomidorki, które dodałam od siebie dodały wyrazistości. Miłego weekendu!
– 300 g polędwicy wołowej
– 4 łyżki oliwy z oliwek
– 1 łyżeczka octu balsamicznego
– sok z połowy cytryny
– świeżo zmielony pieprz
– parmezan w kosteczkach lub starty
– 1 pomidor
– garść listków świeżej bazylii
*bagietka czosnkowa
Polędwicę wołową owijamy folią spożywczą i umieszczamy w zamrażalniku na ok. 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy ją i kroimy jak najcieńsze plastry. Układamy je na okrągłym talerzu. W szklance przygotowujemy sos z oliwy, cytryny, octu i pieprzu i polewamy nim carpaccio (najlepiej sos rozsmarować pędzelkiem). Następnie układamy na nim kawałki pomidora, listka bazylii i posypujemy parmezanem. Podajemy z ciepłą bagietką czosnkową.