Przed nami dumnie wznosi się Góra Gellerta. Z wyższością spogląda na przepływający u jej stóp Dunaj i ogarnia swoim wzrokiem całe miasto ? Budapeszt. Jest to miejsce wyjątkowe. Na szczycie Góry stoi pomnik patrona stolicy Węgier ? św. Gellerta ? biskupa zamordowanego w XI wieku.
Pierwszymi osadnikami byli tu Celtowie, którzy zajęli północne zbocze góry jeszcze przed Rzymianami. Wspomniany biskup próbował tutejszych mieszkańców nawrócić na chrześcijaństwo, dlatego też w 1046 r. został zamknięty w beczce i zrzucony z urwiska. Domyślacie się pewnie, że w wyniku tego okrutnego czynu biskup poniósł śmierć? Jednak na Górze pozostał na zawsze.
Wspiąć się na Górę Gellerta to nie lada wyczyn. My złapaliśmy taką zadyszkę, że ominęły nas piękne widoki, które można podziwiać już w drodze na szczyt. Jednak wszystko wynagrodziliśmy sobie już na samej Górze. Panorama miasta zapiera dech w piersiach. Podsunęłam Wam tym samym cel wyprawy na Górę ? kiedy ma się cel, łatwiej jest się wspinać.
Oprócz ładnych, pocztówkowych widoków, na szczycie znajdziemy Cytadelę. Jest to dawne miejsce terroru, fortyfikacja, którą wznieśli Habsburgowie po stłumieniu powstania z lat 1848-1849. Wzniesiona niby po to, by chronić miasto, ale tak naprawdę nigdy nie odegrała żadnej roli militarnej. Jej zadaniem było wyłącznie zastraszenie ludzi. Węgrzy chcieli ją zburzyć, co udało im się tylko w części ? symbolicznie zniszczono fragment wejścia. Następnie Cytadelę przekształcono w kompleks wypoczynkowy ? hotel, restaurację i winiarnię. Co do restauracji, to koniecznie zatrzymajcie się tam choćby na lampkę wina albo kawę. Siedzicie sobie spokojnie na chłodnym tarasie i przed sobą macie pełny widok na panoramę miasta ? magia, mówię Wam!
Jak już pisałam, na Górze jest pomnik Gellerta, ale także Pomnik Wyzwolenia, Hotel i Kąpielisko Gellerta oraz Kaplica Skalna. Jest co oglądać i jest co robić.
Z pewnością kiedy wybierzecie się do Budapesztu, nie możecie pominąć w swoim planie zwiedzania Góry Gellerta ? to obowiązkowy punkt każdej wycieczki.