Nadal jesteśmy w świątecznym klimacie. Dzisiaj dodatkowo świętowaliśmy imieniny mojego K. Z tej okazji między innymi upiekłam pulchniutkie i aromatyczne muffiny z niespodzianką w środku, w postaci albo powideł śliwkowych albo kremu czekoladowego. Wyszło pysznie! Zjedliśmy je do popołudniowej chai latte tea;)

Muffiny (6 sztuk):

– 1 szklanka mąki pszennej
– 0,5 szklanki cukru
– 1 łyżeczka proszku do pieczenia
– 0,5 szklanki mleka
– 50 ml oleju
– 1 jajko

Suche składniki przesiewamy do miski, a następnie dodajemy mokre składniki i wszystko mieszamy. Do foremek na muffiny przekładamy łyżkę ciasta, następnie łyżeczkę powideł śliwkowych lub kremu czekoladowego, a na koniec znowu ciasto tak, żeby foremka zapełniła się do połowy. Muffiny pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 30 minut.