Po wspaniałym dniu spędzonym z babciami, dziadkami, rodzicami i rodzeństwem, zupełnie nie chciało nam się dzisiaj wracać do Wrocławia. Takie dni w domu rodzinnym w tygodniu, zamiast w weekend, smakują jeszcze lepiej. Niestety obowiązki wzywają.
W drodze powrotnej udało nam się jednak odwiedzić jedno z moich ulubionych miejsc, o którym już kiedyś pisałam TUTAJ.
Zrobiliśmy kilka zdjęć i nabraliśmy nowej, świeżej energii do pracy i nauki:)
Zostawiam Was ze zdjęciami, a ja wracam do pisania, czytania, wypełniania i innego rodzaju ?-ania?, które niezmiennie kojarzy mi się z trwającą na studiach sesją?
Załapało się też kilka zdjęć z domu;)