Chyba nie będę zbyt oryginalna jak napiszę, że uwielbiam wolne dni;) Rankiem, a właściwie tuż przed południem, obudziliśmy się w naszej białej jeszcze krainie, zmęczeni nocnym maratonem horrorów. Wspólnie z naszą Kasią zjedliśmy leniwe śniadanie, później był czas na kawę i dobrą książkę, a jeszcze później na makaronową zapiekankę i oglądanie pod kocem ?Pięknej i Bestii?
Popołudniu natomiast naszła nas ochota na wspomnienia. Otworzyliśmy likier przywieziony prosto z Portugalii i przygotowaliśmy do niego przekąskę: czarne oliwki z białą czekoladą. Tak przygotowani ponownie oglądaliśmy zdjęcia i film z naszych wakacji, doszukując się najdrobniejszych promieni słońca.
Przekąskę tą przygotujecie bardzo szybko i świetnie nada się na wieczorne maratony filmowe;)
Składniki:
– słoiczek czarnych oliwek (bez pestek najlepiej, my musieliśmy je wydrylować)
– 100 g białej czekolady
– tymianek (oryginalnie miał być świeży, jednak z braku takiego, u nas suszony)
– pieprz kolorowy
Oliwki kroimy na połówki, czekoladę w drobną kosteczkę i mieszamy. Dodajemy kilka szczypt tymianku i pieprzu.
U nas po oliwkach zostało już tylko wspomnienie, a teraz czeka nas jeszcze wieczór filmowy z ?Sekstaśmą?. Mam nadzieję, że to będzie kolejny udany wieczór, czego i Wam życzę:)
Oliwki sprawiły, że znowu znaleźliśmy się w gorącej Portugalii ? myślami:)