Cóż mogę napisać ? mamy piątek!:) A wiadomo, że w weekend, zwłaszcza taki słoneczny, trzeba przygotować coś pysznego, jednak niekoniecznie zajmującego sporo czasu i pracy.
Dopiero wczoraj z K. odkryliśmy najlepsze miejsce do robienia zakupów. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego do tej pory wydawało nam się, że najlepiej na zakupy iść do Tesco, Almy albo Biedronki, a później się denerwować, że nie ma tego czy tamtego, bo lubimy czasem wymyślić sobie niestworzone dania. Ktoś nam jednak powiedział, żebyśmy sprawdzili Kaufland. Pojechaliśmy więc tam i zamurowało nas. Zawsze wydawało mi się, że to sklep w stylu Netto czy Dino i że nic tam nie ma. A tu taka niespodzianka. Spędziliśmy długie minuty krążąc od przestronnego stoiska z warzywami i owocami, poprzez stoisko z pięćdziesięcioma rodzajami ciastek na wagę i makaronów (na wagę!), lodówek wypełnionych mrożonymi owocami, aż do każdego rodzaju mięsa i ? całej ośmiornicy. Byliśmy totalnie zaskoczeni i po wyjściu z kilkoma siatkami w ręku zgodnie zdecydowaliśmy, że od teraz zakupy będziemy robić właśnie w Kauflandzie, zwłaszcza, że mamy go tak blisko.
Zaopatrzeni jesteśmy na cały weekend w najróżniejsze smakołyki, a do wczorajszego deseru znalazłam tam piękne maliny i ulubione lody pomarańczowe z Manhattanu:) Deser jest bardzo prosty w wykonaniu, szybki i smakuje obłędnie pod jednym warunkiem. Trzeba go jeść na gorąco i koniecznie z lodami!
– banan
– garść malin
– 2 łyżki miodu
– 200 g mąki pszennej
– 150 g masła
– 3 łyżki cukru pudru
Do naczynia żaroodpornego, wysmarowanego wcześniej masłem, przekładamy pokrojonego w talarki banana i maliny. Wszystko polewamy miodem. Mąkę, masło i cukier łączymy ze sobą i zagniatamy. Odrywamy ręką małe kawałki i kruszymy je do naczynia z owocami. Naczynie wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok. 20 minut. Crumble zjadamy gorące z gałką lodów. Smacznego piątku!:)
Liczba komentarzy: 1
Proste i pyszne! Super połączenie smaków ; ) Muszę się wreszcie zaopatrzyć w te żaroodporne maleństwa.