9 August 2015

Barcelona – La Barceloneta, Port Vell, La Rambla, Mercado de La Boqueria i Casa Batlló!

Spain
Autor:
Di | Spain

DSC_0609

Dzisiaj dalszy ciąg zwiedzania Barcelony. Jak dla mnie, ta część będzie najlepsza;) W Barcelonie najbardziej zauroczyła mnie dzielnica La Barceloneta i Port Vell. Piękne, kolorowe uliczki, zakamarki czekające na odkrycie i bajeczne jachty. Również zwiedzanie było w tej części miasta zdecydowanie najmilsze, bo od strony morza chłodziła nas delikatna bryza.

1. LA BARCELONETA.

DSC_0200

DSC_01881

DSC_01921

DSC_02051

DSC_0202

DSC_0209

La Barceloneta, czyli „Mała Barcelona” to dzielnica rybacka, która została zaprojektowana przez Juana M. Cermeno w 1753 r. Cel był dość prosty: chciano przesiedlić dokerów z terenów, na których postanowiono wznieść cytadelę. Dzielnica ta ma w sobie atmosferę dawnego śródziemnomorskiego miasteczka – tworzy ją gęsta sieć wąskich uliczek z parterowymi domkami. Znajdziemy tam znakomite bary ‚tapas’.

La Barceloneta to również ciągnąca się w nieskończoność promenada i miejska plaża. Najbardziej rozpoznawany widok z plaży do słynny hotel W Barcelona – wyglądem przypominający żagiel. Inną atrakcję stanowi niesamowita rzeźba Rebeki Horn. Są to odlane z brązu domki plażowe, które spoczywają jeden na drugim i tworzą wrażenie takich, co miałyby się zaraz przewrócić.

Na La Barcelonetę najlepiej poświęcić przynajmniej pół dnia. Spokojnie pospacerować wąskimi uliczkami, zaczerpnąć kąpieli słonecznej i morskiej, choć znalezienie wolnego miejsca na zatłoczonej plaży może czasem graniczyć z cudem. Na sam koniec polecam pójść w stronę wspomnianego hotelu i skręcić w prawo. Na końcu drogi czeka na nas port, w którym możemy zatrzymać się na obiad – hiszpańską paellę.

 

2. PORT VELL.

DSC_0247

DSC_02911

DSC_02801

DSC_0305

Port Vell, czyli Stary Port, to główny port handlowy Barcelony, który został przeprojektowany przed Olimpiadą w 1992r. Obecnie stanowi on wielkie centrum rozrywkowo-handlowe z przystanią jachtową. Tworzy przepiękne tło do zdjęć i przebywając tam ma się wrażenie znalezienia na Lazurowym Wybrzeżu. Obfituje w wiele klimatycznych restauracji położonych tuż przy przystani. Najlepsze na świecie jedzenie (czyli owoce morza) z najlepszym na świecie widokiem (morze i jachty) – niczego więcej do szczęścia nie potrzeba;)

 

3. LA RAMBLA.

DSC_0581

DSC_0582

DSC_0589

DSC_0592

DSC_0594

DSC_0595

DSC_0601

DSC_0609

DSC_0610

DSC_0612

DSC_0613

DSC_0614

La Rambla, La Barceloneta i Port Vell spotykają się na Plaça de la Porta de Pau, pośrodku którego dumnie stoi Krzysztof Kolumb, a właściwie jego kolumna. Ta najsłynniejsza statua Barcelony, wzniesiona na cześć odkrywcy w 1888 r. to także doskonały punkt widokowy. Co ciekawe, pomnik znajduje się w miejscu, w które powrócił Kolumb po swojej słynnej wyprawie do Ameryki w 1493 r.

La Rambla natomiast to najsłynniejsza ulica stolicy Katalonii. Spacer po Rambli to obowiązkowy punkt każdej wycieczki! Ciągnie się ona właśnie od Kolumny Kolumba aż do Placa de Catalunya. W rzeczywistości Rambla to aż pięć ulic: Rambla Canaletes, Rambla Estudis, Rambla Sant Josep, Rambla Caputxins i Rambla Santa Monica. Ma charakter promenady, przy której skupia się ogromna ilość kawiarenek, restauracji i kiosków. To również skupisko ulicznych grajków, mimów i artystów. Natomiast zbaczając nieco z Rambli, możemy nagle znaleźć się w miejscu, które skupia chyba wszystkich ludzi świata naraz. Poza ludźmi skupia też feerię barw i paletę zapachów. Moi drodzy, zmierzamy do …

 

4. MERCADO DE LA BOQUERIA.

DSC_0615

DSC_0616

DSC_0617

DSC_0618

DSC_0624

La Boqueria znajduje się po prawej stronie alei. Ten najstarszy targ w Europie wybudowany został w latach 1836-1840. 30 lat po zakończeniu budowy został mu dodany łuk z kutego żelaza, który teraz wita nas od wejścia. Warto tu wejść choć na chwilę, żeby zobaczyć wszystkie te wspaniałości na własne oczy. Znajdziecie tu niemal wszystko – najlepszej jakości wędliny, sery, owoce, warzywa, wypieki, napoje, słodycze … i tysiące ludzi. Trzeba uważać na torebki, bo to świetne miejsce dla złodzieja. W każdym razie my weszłyśmy tam na kilka minut, porozmawiałyśmy z sympatycznym sprzedawcą i wypiłyśmy najlepszy sok z mango! A w tych kolorowych straganikach po prostu się zakochałam:)

 

5. CASA BATLLÓ. 

DSC_0627

DSC_0630

DSC_0626

To miasto wypełnione jest po brzegi duchem Gaudiego. Jeden z zaprojektowanych przez niego domów znajduje się już w nieco innej części miasta, ale też w centrum. Wysiądźcie na stacji metra Pg. de Gracia i od razu rzuci się Wam w oczy. Jest to piękna kamienica, która powstała z przebudowanego na zlecenie Josepa Batlló domu z 1870 r. Gaudi oczywiście dodał swoje „pięć groszy” – dodał piąte piętro, rozbudował klatkę schodową i całkowicie zmienił fasadę. Żelazne balkony przypominają czaszki ofiar smoka, wykusz na pierwszym piętrze to kości i ścięgna pozostałe po jego makabrycznym posiłku, dach natomiast wyobraża samego potwora, którego przebija włócznia św. Jerzego – okrężna wieża. Jest na co popatrzeć:)

Na dziś to już wszystko. Udało mi się jakoś przebrnąć przez ten wpis, a teraz czuję, że jedyne co mogę zrobić, to skok do basenu;) Miłego, niedzielnego popołudnia!

FacebookTwitterGoogle+

Liczba komentarzy: 7

  1. / Odpowiedzfussygirlpl
    Wow! Super zdjęcia! Byłam w lipcu w Barcelonie i ogromnie mi miło patrzeć dziś na Twoje zdjęcia! Te wspomnienia... Pozdrawiam!
  2. / OdpowiedzDominika
    Mam ogromny sentyment do Barcelony, mieszkałam tam chwilkę. Super pooglądać znane mi rejony :)!
    • / OdpowiedzDi
      Zazdroszczę nawet tej chwilki!;)
  3. / OdpowiedzOlga Pietraszewska
    Jedziemy do Barcelony w październiku i po Twojej fotorelacji już wiem, gdzie spędzimy jeden z dni :)
    • / OdpowiedzDi
      ooo super!:) U mnie pojawi się niedługo wpis ogólnie o wyjeździe do Barcelony, więc może też się przyda;)
  4. / OdpowiedzDiana
    Ooooh! Barcelona! Byłam w zeszłym roku i jestem rozkochana w tym mieście, ludziach. Byłam zachwycona wszystkim :))) a mój stały punkt dnia to była oczywiście LA BOQUERIA :) Żałuję, że nie miałam więcej czasu na zwiedzanie, ale przez to muszę tam wrócić ;) Super relacja!
    • / OdpowiedzDi
      Wróć koniecznie:) Ja mam taki niedosyt po każdej podróży - najchętniej wcale nie wracałabym do domu;)

Skomentuj fussygirlpl Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany