15 September 2015

Podróżować to żyć – kilka słów o tym, jak podróżować i nie zbankrutować.

My ideas, Places I want to visit
Autor:
Di | My ideas, Places I want to visit

 

11926481_10153585055864025_2659000157760741564_o

Porozmawiajmy sobie dzisiaj o podróżowaniu. To moja największa pasja i mam to szczęście, że znalazłam swojego towarzysza podróży, który jest w nich tak samo zakochany. Gdybyśmy mogli, to ciągle byśmy tylko wyjeżdżali. Cudownie byłoby wrócić z jednego miejsca, przepakować walizkę i wybrać się w zupełnie innym kierunku. I tak przez cały rok. No ale cudów nie ma. Jeśli nasza praca nie polega na podróżowaniu, to o takim scenariuszu możemy tylko pomarzyć. To nie zmienia jednak faktu, że możemy podróżować tyle, ile się da. I tak właśnie robimy.

Miłość do podróży wyniosłam z domu. Moi rodzice, czasem też dziadkowie dbali o to, bym mogła poznać jak największy kawałek świata. To właśnie wtedy każde wakacje wyglądały tak, jak przedstawiłam to wyżej. Wracałam z kolonii z przyjaciółmi po to, by zrobić małe pranie, przepakować walizkę i wyruszyć z rodziną nad morze, później w góry, a na sam koniec, gdy lato powoli się kończyło, za granicę, by łapać ostatnie promienie słońca. Jestem wdzięczna im za to, że otworzyli mnie na świat, że poszerzyli moje perspektywy i zaproponowali nowe podejście do życia. Podróże kształcą i u mnie podziałało to w 100%.

To rodzinne podróżowanie zostało nam do dziś. Mimo, że przeważnie na wakacje czy wycieczki wybieramy się z K. we dwoje, to czasem zabieramy ze sobą moich dziadków (zapalonych podróżników), innym razem wybieram się z mamą, a są też wyjazdy, które odbywamy z przyjaciółmi. Każda podróż jest inna i każda uczy nas czegoś innego. Najważniejsze jednak, że każda podróż jest wspaniała!

Żyjemy w czasach, które może nie do końca każdemu mogą się podobać. Pod niektórymi względami wolałabym urodzić się choćby te pół wieku wcześniej. Ale jest jedna rzecz, której nasi przodkowie, a nawet nasi rodzice czy starsze rodzeństwo, mogą nam zazdrościć. Jest to możliwość częstego podróżowania. Dlaczego częstego? Bo jest ono coraz bardziej dostępne dla każdego. Możemy podróżować tanio i możemy podróżować wszędzie. Dosłownie.

Jeszcze parę lat temu lot na drugi koniec świata wydawał się być nierealny. Teraz? Kilka godzin i jesteś na miejscu. Grenlandia? Nowa Zelandia? Hawaje? Karaiby? Japonia? Możesz znaleźć się tam, gdzie tylko zapragniesz.

Dawniej, jakieś 15 lat temu, kiedy ktoś ze znajomych wysyłał pocztówkę z gorącej Hiszpanii, myśleliśmy sobie: „Temu to się ale powodzi!”. Pamiętam, że dzięki ulubionym lekcjom historii i geografii, moim marzeniem był Egipt. Wydawał się być tak egzotyczny i niedostępny. A dziś? Za nic w świecie na swoje wakacje nie wybrałabym ani Egiptu, ani Tunezji, ani też Turcji. Trochę dlatego, że nie czułabym się tam bezpiecznie, ale bardziej dlatego, że to od jakiegoś czasu główny i mam wrażenie jedyny kierunek większości Polaków. A już w ogóle nie rozumiem ludzi, którzy wybierają te miejsca i nie ruszają się poza hotel. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy zapytałam koleżanki, która wróciła z Egiptu, jak jej się podobały Piramidy, a ona na to, że nie widziała ich, bo cały tydzień spędziła przy hotelowym basenie…

No ale trochę zboczyłam z tematu. Chciałam dzisiaj bardziej o tym, jak podróżować. Jeśli również kochacie podróże i jesteście raczej za aktywnym podróżowaniem, to ten wpis powinien Was zainteresować.

Ostatnio podliczyłam sobie nasze wspólne z K. podróże i wyszło, że odbyliśmy ich ok. 60. Póki co była to Europa, ale od tego roku zamierzamy wybierać dalsze kierunki. W grudniu znajdziemy się na drugim końcu świata, a na kolejny rok mamy już pomysły na przynajmniej cztery podróże.

nasze podroze

DSC04403

DSC04424

DSC04516

DSC04609

DSC_0354

DSC_0335 kopia

No i do sedna sprawy … JAK PODRÓŻOWAĆ TANIO?

Oczywiście jest to możliwe. Jest kilka sposobów na to, by tanim kosztem zakosztować kawałka egzotyki – tej bliższej lub dalszej.

Niestety, nie zawsze udaje nam się zorganizować wszystko tanio. To zależy od miejsca, do którego planujemy się wybrać, od terminu, który przeznaczamy na wyjazd i od tego, co chcemy w danym miejscu robić. Dlatego też nie będę opisywała Wam naszych podróży, w których chcieliśmy komfortowy hotel usytuowany w samym centrum np. Londynu czy Paryża, bo tanio nie było. Tak samo jak pisałam Wam o Barcelonie, że moja decyzja co do wyjazdu była spontaniczna i niestety za bilety lotnicze przepłaciłam.

Jednak mam dla Was kilka wskazówek na to co zrobić, żeby na naszą wymarzoną podróż wydać jak najmniej.

LOTY

1. Jeśli chodzi o loty, to przede wszystkim musimy być elastyczni. Są tutaj dwie opcje:Jeśli zależy nam na konkretnym miejscu, np. koniecznie chcemy tym razem zwiedzić Rzym, to nie możemy dopasowywać lotu do terminu, który nam pasuje, tylko na odwrót. Szukamy tanich biletów i dopiero kiedy je znajdziemy, mamy termin naszej podróży. Takie szukanie wymaga sporo czasu i energii, ale są na to sposoby. Ja np. mam kilka stron, które przeglądam w miarę możliwości codziennie i wyszukuję na nich atrakcyjne oferty. Zdarza się też tak, że pojawiają się propozycje całej podróży, tzn. tanie loty + tani hotel. Jednym słowem, ktoś wszystko podaje nam na tacy;) Poniżej znajdziecie strony, z których korzystam – polecam polubić je na Facebooku żeby być na bieżąco:)

2. Jeśli nie zależy nam na konkretnym miejscu, to czekamy na pojawienie się mega promocji i … korzystamy z niej! Czasem można znaleźć prawdziwe perełki. Jedną z naszych pierwszych wspólnych podróży odbyliśmy do Mediolanu, za … niecałe 80 zł w dwie strony za osobę. A uwierzcie, że można to było zrobić jeszcze taniej! Pamiętam, jaka byłam zła, kiedy po powrocie z Rzymu przeglądałam moje strony i w oko wpadła mi oferta lotów dwukrotnie tańszych. A i tak wydawało nam się, że polecieliśmy do stolicy Włoch jak za darmo.

TANIE LOTY

LOTER

FLY4FREE

HOLIDAYGURU

WAKACYJNI PIRACI

NOCLEGI

Ok. Tutaj nie będę oszukiwać, że potrafię zorganizować nocleg za grosze, bo nie potrafię. Nie należę do osób, które mogą nocować w każdych warunkach, więc hostele z kilkuosobowymi pokojami raczej odpadają. Ale podpowiem Wam, jak przenocować w świetnym hotelu za całkiem fajną sumę. Otóż najlepiej jest, kiedy noclegu szukamy z dużym wyprzedzeniem. Chociaż w Barcelonie udało mi się naprawdę dobry hotel znaleźć na kilka dni przed wylotem. Może i nie ma reguły, ale na pewno jest jedna jedyna opcja, którą po prostu trzeba wybrać. Booking.com – i wszystko jasne. Ceny rezerwacji hotelu na bookingu są nieraz nawet 50% tańsze! Sprawdzałam za każdym razem. Różnica naszego londyńskiego hotelu (a przecież Londyn jeśli chodzi o noclegi jest drogi) między stroną hotelu a bookingiem wynosiła aż … 1000 zł!
Co dziwne, podczas poszukiwań noclegu w Barcelonie na bookingu przewinęły mi się hostele z pokojami bez łazienki, które kosztowały tyle, co 3-gwiazdkowy hotel z basenem na dachu, który wybrałam. Trzeba więc trochę czasu poświęcić na szukanie i najlepiej od razu nie wpisywać w wyszukiwarkę ‘hostele’, jeśli zależy nam na tanim noclegu, wychodząc z założenia, że nic innego w takiej cenie się nie znajdzie, tylko wybrać opcję ‘cena rosnąca’ albo po prostu wpisać zakres cenowy, który nas interesuje.

Pamiętajcie też, że tanie linie lotnicze lubią robić tak, by wylot był późnym wieczorem, a powrót wczesnym rankiem. I wtedy bezsensownie tracimy pieniądze na dodatkowy nocleg, który właściwie nic nam nie daje. Taką sytuację mieliśmy właśnie w Mediolanie, bo powrót mieliśmy o 6.00, a z samego Mediolanu na lotnisko trzeba było jeszcze dojechać. Co więc zrobiliśmy? Przenocowaliśmy tę ostatnią noc na lotnisku! To była jedna z lepszych przygód jak dla mnie:) Musicie jednak wcześniej sprawdzić, na których lotniskach jest opcja przenocowania i z których nikt Was nie wygoni w środku nocy;)

BOOKING.COM

ZWIEDZANIE

My mamy jedną zasadę: nie zwiedzamy wszystkiego. Większość miast aż pęka w szwach od ilości obiektów, które warto zwiedzić. No i za których zwiedzanie trzeba zapłacić. Uwielbiam planować nasze podróże, więc wcześniej przeglądając przewodnik wiem, co chcę zobaczyć tylko z zewnątrz, a gdzie chcę wejść do środka. Wiem, które miejsca są warte swojej ceny, a które lepiej sobie odpuścić. Bywa też tak, że do niektórych miejsc po prostu trzeba wejść, ale długość kolejki odstrasza. Tak było w przypadku Parku Güell w Barcelonie, Wieży Eiffla w Paryżu czy Madame Tussauds w Londynie. Dlatego też do tak popularnych miejsc, bilety warto zarezerwować wcześniej – w Internecie. Zaznaczę, że wychodzi nawet taniej. A zdarza się też tak, że trafiamy na promocję i jeden bilet uprawnia nas do większej ilości miejsc.

Co do zwiedzania to nasuwa mi się jeszcze taka myśl. Niektórzy wolą wersję  z przewodnikiem, w sensie z żywą osobą;) Takie możliwości daje nam wycieczka zorganizowana przez Biuro Podróży. Jednak w temacie taniego podróżowania to się absolutnie nie sprawdza, bo tanio tzn. na własną rękę, chociaż to też zależy od kierunku.

My jednak lubimy zwiedzać sami, z przewodnikiem w ręce! Uwielbiam zaczytywać się w historię danego miejsca, a później być w tym miejscu i wszystko przeżywać. Kiedy podróżujemy np. z moimi dziadkami, w rolę przewodników wchodzimy my i ponoć nieźle nam to wychodzi;)

Jeśli już jednak upieracie się przy oprowadzaniu przez zawodowego przewodnika, to sprawdźcie wcześniej w Internecie, które miasta oferują tzw. Free Walking Tour. W Polsce na pewno są w większych miastach. Są też w Berlinie i z pewnością w innych stolicach.

DSC_0451 (2)

JEDZENIE

Jeden z fajniejszych sposobów poznawania danego miejsca to ten ‘od kuchni’. Pizza we Włoszech? Makaroniki w Paryżu? Jajka, kiełbasa i fasolka na śniadanie w Londynie? A może owoce morza w Portugalii czy feta w Grecji? Zawsze zamawiamy dania, z których dane miejsce słynie. I pizzę. Właściwie pizzę jadłam już chyba w każdym zakątku Europy;)

Wiadomo, że kiedy jesteśmy na wakacjach czy weekendowym wyjeździe to nie chcemy na każdym kroku zaglądać do portfela i liczyć każdy grosz wydany na kolejną porcję lodów, piwo czy obiad. Jaki jest więc sposób, żeby nie zbankrutować tylko na jedzeniu?

Sposób jest genialny, bo łączy dwie rzeczy. Unikajmy restauracji czy kawiarni, które zlokalizowane są przy największych atrakcjach i w których goszczą się turyści. Zboczmy lekko z głównej trasy i zajrzyjmy do lokalów, w których goszczą się miejscowi. Nie dosyć, że nikt nas nie naciągnie z racji, że miejsce nastawione jest na turystów, to jeszcze zjemy smaczniejsze dania i poznamy tę prawdziwą kuchnię, z której słynie dane miejsce. Będziemy też mieć okazję podejrzeć codzienne życie mieszkańców danego miasta;)

DSC_0913

Tak się rozpisałam, że ze zgrozą patrzę na to, ile stron tekstu mi wyszło. Mam nadzieję, że znajdą się tu cierpliwe osoby, które przeczytają całość;)

Na zakończenie chciałabym jeszcze podzielić się z Wami moimi niedawnymi podróżniczymi odkryciami. Uwielbiam podróżnicze książki i mam ich w domu ogromną ilość. Chłonę każdą stronę napisaną przez m.in. Beatę Pawlikowską, Martynę Wojciechowską czy Tomka Michniewicza. Jednak ostatnio w moje ręce trafiła bardzo gruba książka, w której zakochałam się po uszy. Inspiruje mnie nieziemsko i czytam ją codziennie. Dzięki niej na mojej podróżniczej liście pojawiła się cała masa nowych miejsc. Jest to książka pt. „1001 miejsc, które musisz zobaczyć” Helen Arnold. Autorka zebrała 1001 miejsc, które rozsypane są po całym świecie. O istnieniu niektórych nie miałam nawet pojęcia. Wiedzieliście, że w pewnym pubie w Kanadzie pije się whisky z ludzkim palcem w środku?! Polecam tę książkę każdemu – i zapalonym podróżnikom i osobom, które o dalekich podróżach wolą tylko marzyć.

11

Uwielbiam też czytać pisma podróżnicze. Moje ulubione to oczywiście ‘National Geographic Traveler’. Mam każdy numer i ze zniecierpliwieniem czekam na kolejne. Tyle wiedzy opowiedzianej w tak ciekawy sposób. Myślę, że każdego powinno to zachęcić do ruszenia się z domu:)

12

No i już naprawdę na sam koniec zostawiłam sobie podróżnicze filmy. Oczywiście te fabularne są świetne i mam kilka ulubionych, bo cudownie, gdy akcja filmu toczy się w przepięknych krajobrazach, ale najbardziej lubię filmy dokumentalne. I tak przypadkiem znalazłam na Youtubie kanał, na którym są filmy dotyczące sporej ilości miejsc. Wpisałam w wyszukiwarce po prostu miejsce, do którego wybieramy się w grudniu, bo chciałam zaplanować już sobie to, co będziemy chcieli zobaczyć. Tak też znalazłam kanał, który przedstawiam Wam poniżej. Znajdziecie tam bajeczne miejsca! Każdy film trwa ok. 1,5 godziny i jest to najlepiej spędzony czas. Naprawdę warto obejrzeć.

PODRÓŻE MARZEŃ

No. Na dzisiaj to tyle. Nad wpisem tym sporo pracowałam, ale sprawił mi chyba największą radość z dotychczasowych. Kocham podróże, chcę zwiedzić cały świat i kocham wszystko, co z tym związane. Kilka osób moją miłością do podróżowania już zaraziłam, więc może pojawią się następne?:)

A Wy? Lubicie podróże? Jakie miejsca ciekawią Was najbardziej?

13

FacebookTwitterGoogle+

Liczba komentarzy: 27

  1. / OdpowiedzI'm young wife
    Mam wrażenie, że mamy bardzo podobne spojrzenie na podróże! :) My w tym roku zaliczyliśmy swojego pierwszego Eurotripa - motocyklem. Przejechaliśmy z Polski do Czech, Austrii, Szwajcarii, Włoch, Francji, Hiszpanii, Gibraltaru, Portugalii, Belgii, Holandii i Niemiec. Zwiedziliśmy wiele miast, w wielu się zakochaliśmy. Dzięki tanim lotom w grudniu lecimy do Izraela. Jedne, co ogranicza nas w ciągłym podróżowaniu, to chyba finanse, choć i tak jak na jeden rok udało nam się zobaczyć sporo (w 2015 mamy już za sobą dodatkowo Trójmiasto i Rumunię). Co do tanich noclegów polecam airbnb.com - wynajmowanie pokoi/mieszkań od prywatnych osób. Nie jest to darmowe, ale tańsze niż hotel. My korzystaliśmy z tego w Sewilli i Barcelonie - byliśmy bardzo zadowoleni. Natomiast drugą opcją jest couchsurfing.com - nasze tegoroczne odkrycie. Ludzie przyjmują Cię za darmo, ale najlepsze w tym jest to, że poznajesz nowe osoby, ich kulturę i zwyczaje, a także miasta od zupełnie innej strony. Świetny post! :)
  2. / Odpowiedzretromoderna
    Takie podróżowanie, to świetna sprawa. Będziesz miała wspaniałe wspomnienia. Bardzo ciekawy post.
  3. / OdpowiedzPołącz Kropki
    Super wpis:) Mi akurat nie przeszkadza spanie w hostelu z innymi, bo on sluzy mi tylko do spania czy wykapania się, ale wiem, że nie każdemu to odpowiada. A co myślisz o podrożowaniu stopem czy bla bla carem? Czekam na kolejne, podróżnicze wpisy:)
    • / OdpowiedzDi
      Nigdy nie próbowałam podróżowania autostopem czy bla bla carem, bo też nie miałam potrzeby, ale w sumie nie wiem czy bym się zdecydowała;)
  4. / OdpowiedzKatsuntka
    Mi brakuje kompana podróży, jednak sama za daleko wolę się nie wyszczać. Może z czasem jednak uda się kawałek świata zwiedzić nie w pojedynkę.
  5. / OdpowiedzZielona Karuzela
    Mam identyczne nastawienie. Podróżować uwielbiam, najchętniej właśnie "językiem po mapie". Poznawanie nowych smaków, kuchni, potraw - to moja pasja.
  6. / OdpowiedzKróliczek Doświadczalny
    Do stron z tanimi lotami można dopisać jeszcze Mleczne Podróże, a do noclegowych Airbnb :) Świetne zdjęcia, bardzo pozytywne :)
    • / OdpowiedzDi
      Faktycznie o Mlecznych Podróżach zupełnie zapomniałam, dzięki! A co do Airbnb to niestety sama póki co nie korzystałam;)
  7. / OdpowiedzSylwia
    Ja tam akurat rozumiem, że czasem można cały wyjazd spędzić tylko przy hotelowym basenie - jeśli ktoś jedzie tylko po to, by odpocząć w cieple i niczym się nie przejmować, to to jest naprawdę dobry pomysł. Choć, jak siebie znam, pewnie chociaż jeden dzień bym wygospodarowała na wycieczkę tu i tam, żeby troszkę zobaczyć :-)
    • / OdpowiedzDi
      No właśnie - chociaż jeden dzień. W przypadku tygodniowego lub nawet dłuższego urlopu to nie jest dużo. Rozumiem, że ktoś chce odpocząć od ciężkiej pracy i może preferować leżenie plackiem przy basenie, ale jak dla mnie, to strata pieniędzy - oczywiście to tylko i wyłącznie moje zdanie:)
  8. / OdpowiedzGosia (MyCarlow)
    Wow 60 podróży :) zazdroszczę wspaniałych wspomnień i wrażeń. Zdjęcia super :) Ja na razie poznaję Irlandię, którą polecam odwiedzić ze względu na cudowne krajobrazy i zabytki.
    • / OdpowiedzDi
      A ja właśnie zazdroszczę Ci Irlandii! Wczoraj po raz kolejny oglądaliśmy jeden z naszych ulubionych filmów "Oświadczyny po Irlandzku" i te widoki sprawiły, że chcieliśmy znaleźć się tam natychmiast! Mam nadzieję, że w przyszłym roku nam się uda wybrać chociaż na parę dni. A korzystając z okazji to wiesz może jak w Irlandii z poruszaniem się wynajętym samochodem? Ciężko jest się przyzwyczaić?;)
  9. / OdpowiedzSzlaki online
    Jeden z ciekawszych wpisów z poradami, tylko czy u nas w kraju już nie ma nic ciekawego do zobaczenia?
    • / OdpowiedzDi
      Ale ja w żadnym miejscu nie napisałam, że u nas w kraju nie ma nic ciekawego, więc skąd taka myśl?;) Wpis powstał po to, by ułatwić przygotowanie dalszej podróży, bo wydaje mi się, że Polskę najłatwiej zwiedzić wsiadając w samochód i jadąc przed siebie, zatrzymując się w górach, nad morzem, jeziorami itp. Nie widziałam sensu w udzielaniu rad jak zorganizować akurat taką wycieczkę, choć po namyśle może i to byłby dobry pomysł. A co do ciekawych miejsc u nas to jest ich całkiem sporo i część naszych wyjazdów odbywa się właśnie w Polsce. Uważam, że akurat pod tym względem nasz kraj jest fajny. Pozdrawiam!:)
      • / OdpowiedzSzlaki online
        Owszem nie napisałaś tego i nie był to żaden zarzut do Ciebie. Nasz kraj ma wiele do zaoferowania i pisanie podobnego poradnika o Polsce nie ma większego sensu. A swoją drogą nie wszędzie dojedziesz samochodem. Zamiast niego może by tak malutki spacerek wokół Obszaru Ochrony Ścisłej "Sieraków" w Kampinosie (tylko ok. 16 km)? Irytuje mnie, że co poniektórzy krajanie wolą pojechać co roku do Maroka czy innej Tunezji, a później pytają się gdzie jest np. Rytro czy też inny Czersk. Chcesz jechać dalej? OK, ale poznaj swój kraj. I tyle w tym temacie.
        • / OdpowiedzDi
          Oczywiście, że spacery w pięknym otoczeniu to najlepsze rozwiązanie:) Tylko tam też trzeba dojechać i dlatego napisałam, że najlepiej podróżuje mi się samochodem. Jeździmy i zatrzymujemy się w miejscach, które chcemy zwiedzić. Jak dla mnie piękno Polski to jedyne, za co kocham ten kraj i też uważam, że powinno się ją kawałek po kawałku odkrywać;)
          • / Szlaki online
            A po co mi samochód, jak mam komunikację publiczną i własne nogi? Obecnie nie jestem uzależniony od miejsca, w którym pozostawiłem cztery kółka. Z noclegiem to też obecnie nie ma większego problemu, jak spóźnię się na autobus czy też pociąg.
          • / Di
            Każdy zwiedza tak, jak lubi:)
  10. / OdpowiedzNieidealnaanna
    Wpis długi - idealny do mojej drugiej popołudniowej kawy. Jej czy zdajesz sobie sprawę, że emanujesz optymizmem? Zazdroszczę to nie jest dobre słowo, ale te podróży z ukochanym jest naprawdę godne naśladowania. Też tak chcę. Od ponad 3 lat jestem z moim Pawłem i podróżujemy, gdzie się da - wszystko w ramach możliwości czasowych i finansowych. Głównie Polska wzdłuż i wszerz to nasza domena, ale w dwa ale temu byliśmy w Turcji. poprzedni rok ze względu na ciąże to krótkie wypady po dużych polskich miastach, ale też było fajnie. Teraz mamy pół roczną córkę i w listopadzie lecimy trójką do Belgii :) Także takie małe rzeczy a cieszą :)
    • / OdpowiedzDi
      Co do emanowania optymizmem to cieszę się, że inni to zauważają, bo baaardzo zależy mi na zarażaniu tą wewnętrzną radością ludzi:) Dzięki! I fajnie, że podróżujecie i że robicie to razem. To coś pięknego kiedy rodzina wspólnie poznaje świat:)
  11. / OdpowiedzNick *Esencja
    Myślę, że Twój wpis wielu się przyda. Uwielbiam podróże, mam przetartych wiele ścieżek, sprawdzonych wiele miejsc, ale wciąż wiele do zwiedzenia. Od kilku lat spowolniłam podróże w odległe miejsca, ze względu na trójkę dzieci. Wprawdzie nie stanowi dla mnie problemu wybranie się z rocznym dzieckiem w 12 godzinną podróż (zdarzało się, że i w wysokiej gorączce, ale co zrobisz kiedy bilety lotnicze są już wykupione), ale na pewno jest tego trochę mniej. Na pewno wrócę do tej pasji jeszcze nie raz. Na razie ćwiczę wyjazdy wakacyjne i kilkudniowe wypady z przyjaciółką bez rodziny. Też jest super :-)
    • / OdpowiedzDi
      Bardzo lubię, kiedy ludzie nie traktują swoich dzieci jako wymówki lub swojego rodzaju przeszkody w czymś. Super, że nadal robisz to, co kochasz i to w dodatku wspólnie z dziećmi!:) Wszystkie podróże są fajne - i te małe i te duże. Podejrzewam, że z dziećmi podróż jest jeszcze bardziej przyjemna :)
  12. / OdpowiedzCreate your travel
    Mnie zaszczepiła miłość do podróży mama. Gdyby nie ona część moich wyjazdów nie doszłaby do skutku. Odnośnie Egiptu to tych turystów o dziwo nie było aż tylu, bynajmniej kilka lat temu. Ja też nie wyobrażam sobie być gdzieś i leżeć tylko przy hotelowym basenie, cóż niech koleżanka żałuje.
    • / OdpowiedzDi
      No właśnie z tym Egiptem jeszcze kilka lat temu nie było chyba tak źle. Fajnie, że rodzice potrafią zaszczepić miłość do podróży w swoich dzieciach:)

Dodaj odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany