4 August 2016

Czego nauczyła nas podróż po Europie?

Psychology
Autor:
Di | Psychology

DSC_0567 (4)

Dzień dobry kochani! Stęskniłam się za Wami, za blogiem, za pisaniem… Za chwilę mam jechać na basen z K. i z moim bratem, ale zmusiłam ich, żeby dali mi godzinkę na dodanie pierwszego wpisu z naszego Eurotripu;) Wpisów będzie sporo – przewiduję ok. 30! Mam Wam tyyyyle do opowiedzenia, do pokazania, że długo zastanawiałam się od czego zacząć. Wiem już, że nie będę zaczynać od początku;) Dziś mam dla Was garść informacji, ciekawostek, obserwacji i zdarzeń, które przytrafiły nam się podczas naszej podróży. Kolejne wpisy dotyczyć będą Toskanii, bo to na nie jest najwięcej chętnych. Bądźcie jednak cierpliwi, bo znajdziecie tu przez kolejne miesiące masę inspirujących tekstów i zdjęć – mam nadzieję, że wszystko Wam się spodoba:) Nie przedłużam już, bo chłopcy mi się tutaj roztopią – upał dzisiaj niesamowity! Mam nadzieję, że u Was również piękna pogoda, a dzisiejszy wpis sprawi, że poczujecie ją jeszcze bardziej:) Wspaniałego dnia!

PODSUMOWANIE EUROTRIPU 2016.

Jeśli myślisz, że:

– ta kręta i stroma droga po drugiej stronie jest tak przerażająca, że na pewno Wy nią nie pojedziecie, to się mylisz.

– francuz, który właśnie Cię przytarł, wyjdzie z auta, przeprosi i załatwicie sprawę, to się mylisz.

– w małym francuskim miasteczku po 2 godzinach szukania gdzieś w końcu znajdziesz miejsce parkingowe, to się mylisz.

– gubiąc się w krętych uliczkach Genui na pewno trafisz na główną ulicę, to się mylisz.

– jadąc w nocy drogą z samego szczytu, stromą, krętą i bez barierek, nie widząc nic przez mgłę i brak oświetlenia, na pewno zginiecie, to na szczęście się mylisz.

Dodatkowo nauczyliśmy się, że:

– włączanie na 5 minut Internetu w telefonie w Szwajcarii, bo zapomniało się, że to nie jest UE, kosztować Cię będzie okrąglutkie 200 zł.

– najlepiej dogadywać się za pomocą słownika – nosząc go zawsze przy sobie.

– są włosi tak uczynni, że zamiast wskazać Ci drogę, po prostu jadą z Tobą te 30 km do danego miejsca, są tacy, którzy pytani o drogę, uciekają biegiem na drugą stronę ulicy, są też tacy, którzy zapłacą za Ciebie za parking, kiedy okaże się, że nie masz drobnych.

– najdroższy obiad w życiu, za który spokojnie mógłbyś przeżyć przez tydzień, nie zawsze oznacza najlepszy obiad.

– japończycy dla ładnego zdjęcia włoskiego śmietnika (!) są w stanie poświęcić swoje zdrowie, okulary i drogi sprzęt.

– kiedy trafisz do starego domu, samotnie położonego na szczycie góry, gdzie czas zatrzymał się w latach 70 i z uśmiechem witają Cię dwie staruszki, które na pytanie zadane w języku angielskim nadal tylko się uśmiechają, bo okazuje się, że mówią tylko po włosku, to niekoniecznie musi oznaczać, że wylądowałeś w horrorze.

– jeśli klękasz na uboczu, żeby zmienić obiektyw w aparacie, nie kładź przed sobą kapelusza, który przeszkadza Ci na głowie, bo mogą Cię wziąć za żebraka i wrzucić do niego kilka euro…

– we włoskich marketach nie ma lodówek na napoje – nie kupisz tam ani zimnej coli, ani zimnego piwa.

– podążanie za tłumem nie zawsze jest dobrym sposobem na dotarcie do znanego i fajnego miejsca. Czasem może się okazać, że godzinę wspinałeś się na sam szczyt, w upale i długiej sukni tylko po to, żeby zrobić sobie zdjęcia na tle … drzew.

– jeśli masz w swojej torbie miejsce na 15 sukienek i 5 książek, to z pewnością powinieneś zmieścić jakiś środek na komary …

– kolejny raz przekonaliśmy się, że jesteśmy obywatelami Rosji.

– jeśli kupisz z dużym wyprzedzeniem bilet na pociąg we Włoszech, to masz pewność, że ten pociąg nie przyjedzie, bo w tym dniu włosi postanowili strajkować. Za to wtedy, kiedy chcesz odpocząć w ciszy, pobliskie pociągi będą jeździć jak szalone.

– na rondzie pierwszeństwo ma ten, kto posiada szybsze auto, refleks, a także głośniejszy klakson. Tak przy okazji, to rondo we Włoszech jest na każdym skrzyżowaniu.

– jeśli wydaje Ci się, że buty do wody są obciachowe i na mocno kamienistej plaży wybierasz opcję bosych stóp, musisz liczyć się z tym, że kiedy będziesz próbować wejść do wody i przyjdzie duża fala, to zaliczysz kilka bolesnych upadków i zostaniesz przeczołgany po ostrych kamieniach, woda natomiast zaleje Ci oczy i uszy tak, że nie będziesz musiał doprowadzać się do stanu upojenia winem – to dokładnie takie samo uczucie.

– nigdy nie pływaj w basenie na plecach z zanurzoną głową i zamkniętymi oczami – można boleśnie skończyć uderzając głową w murek.

– jeśli ktoś twierdzi, że w dane miejsce najlepiej jechać pociągiem lub płynąć statkiem, bo samochodem to nie ma szans się tam dostać – nie wierz mu, nie ufaj mu.

– jeśli koniecznie chcesz na czymś zbankrutować – wybierz francuskie i włoskie autostrady.

Na dziś to tyle – do zobaczenia niedługo!:)

2

3

4

5

6

7

8

9

10

1

DSC_0012 (2)

DSC_0240 (3)

DSC_0264 (3)

DSC_0291 (2)

DSC_0396 (2)

DSC_0427 (3)

DSC_0464 (3)1

DSC_0556 (2)

DSC_0567 (4)1

DSC_0587 (2)

DSC_0650 (2)

DSC_0657 (3)

DSC_0810 (3)

DSC_0943 (3)

DSC_0895 (4)

DSC_0482 (4)

DSC_0728 (4)

DSC_0666 (3)

 

FacebookTwitterGoogle+

Liczba komentarzy: 5

  1. / OdpowiedzMarta
    Kilka z tych mądrości życiowych już poznałam xD część była dla mnie ku przestrodze, choć nie powiem - uśmiałam się xD Mój faworek, to wspinanie się i zdjęcie na tle drzew (ale czemu go nie ma w galerii? :P) I te piękne zdjęcia, lawendowe pola *-*
    • / OdpowiedzDi
      haha dzięki!;) A tego nieszczęsnego zdjęcia nie ma i nie będzie, ale pewnie wywołam je sobie ku przestrodze;p
  2. / OdpowiedzWhat is up Daria
    Jestem zachwycona zdjęciami! Wow wow wow! Ja na razie jeżdżę po Azji, ale przyjdzie czas na Eurotrip. Na razie będę przypatrywać się Twojej przygodzie :)
  3. / OdpowiedzKinga - mylittlepleasures.pl
    Dalsze posty zapowiadają się niezwykle ciekawie :)
  4. / Odpowiedzblogierka
    Bueheehe!! Uwielbiam Twój dystans i poczucie humoru :DD Oj działo się działo! ps. A zdjęcia- mega!! <3

Skomentuj blogierka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany