Obiecałam sobie, że nie będę się tłumaczyć i przepraszać za to, że tak długo mnie tu nie było. Po prostu, nie mogłam i tyle;) Ale już jestem i nadrabiam zaległości! Dzisiaj, w związku z wczorajszym świętem, chciałabym podzielić się z Wami naszym pomysłem na kolację dla zakochanych. Nie chciałam nazywać tego menu walentynkowym, bo taką kolację można wspólnie przyrządzić i zjeść każdego dnia:) Zostawiam Was z przepisem, życzę smacznego i do zobaczenia na blogu już niedługo!
Danie główne: KREWETKI Z CHILI I CZOSNKIEM ORAZ BAGIETKA SEROWA
– 800 g krewetek królewskich
– 2 łyżki masła
– sok z 1/2 cytryny
– szczypta chili
– 2 ząbki czosnku
– natka pietruszki
– sól, pieprz
Krewetki oczyszczamy z pancerzyków. Na rozgrzaną patelnię dodajemy masło, a następnie krewetki. Dodajemy posiekany czosnek, chili, sól, pieprz i sok z cytryny. Całość smażymy ok. 7-10 minut. Usmażone krewetki przekładamy na talerz i podajemy z plasterkami cytryny oraz posiekaną natką pietruszki.
– 2 bagietki
– 100 g żółtego sera
– 50 g parmezanu
– 50 g sera typu cheddar
– 2 ząbki czosnku
– 2 łyżki masła
– sól, pieprz
Bagietkę kroimy wzdłuż. Ser ścieramy do miski i łączymy z pozostałymi składnikami. Otrzymaną masą smarujemy dość grubą warstwą bagietki i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na ok. 8 minut. Podajemy z krewetkami.
Deser: FONDANT CZEKOLADOWY
– 50 g czekolady gorzkiej
– 20 g masła
– 1 jajko
– 2 łyżki cukru trzcinowego
– 1 płaska łyżka mąki
– szczypta soli
Kokilki wysmarować masłem i obsypać mąką. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej z masłem. W misce wymieszać jajko, cukier i sól. Dodać mąkę i rozpuszczoną czekoladę i wymieszać. Masę przelać do kokilek i włożyć je do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na ok. 9 minut. Środek ciasta będzie płynny, ale właśnie o to w tym chodzi;) Podawać z lodami, bitą śmietaną i owocami.
W takiej kolacji – randce chodzi o to, żeby przygotowane przez nas dania były wykwintne, ale proste. Krewetki i fondant czekoladowy są do takich zadań idealne:)
Po kolacji całkiem przyjemną opcją jest kąpiel w wannie pełnej pachnącej piany, a następnego dnia wspólne śniadanie w łóżku i zjadanie „resztek”;)
Liczba komentarzy: 2