Na ten dzień czekamy cały rok ? bardziej niż na Gwiazdkę!;) Pisałam już o tym nie raz, a tutaj możecie przeczytać, dlaczego tak bardzo lubimy Święto Niepodległości.
Tradycyjnie dziś przygotowałam dla Was relację z całego dnia, ale oprócz tego zabiorę Was na krótką, jednak baaardzo magiczną wycieczkę po listopadowym Wrocławiu. Zajrzymy do klimatycznej kawiarni i na wrocławski Rynek. Filmik zostawiamy sobie na deser, a teraz zapraszam do naszego świata:)
Rano, jak zwykle 11 Listopada, obudziliśmy się przed 10 i wyruszyliśmy do kuchni przygotować śniadanie. Zjedliśmy je w łóżku i obejrzeliśmy stary film ? tym razem był to ?Ojciec Chrzestny 3?.
Następnie pojechaliśmy na wrocławski Rynek, gdzie spotkaliśmy tłumy ludzi. Wcale mnie to nie dziwi, bo pogoda była dziś wprost wymarzona!
Zawsze dostawałam od mojego K. jedną czerwoną różę, ale dziś zaskoczył mnie bukietem pięknych, liliowych różyczek!:)
Inaczej też wyglądała sprawa z obiadem. Zwykle chodzimy do jakiejś restauracji na obiad, ale tym razem K. zapytał mnie, czy nie wolałabym iść na kawę i coś słodkiego, a on przygotuje mi obiad w domu. Zgodziłam się na to bez wahania.
Selfie;)
I tradycyjne już zdjęcie w łazience;)
To uczucie kiedy 11 Listopada siedzisz w kawiarni i w Twoje ręce wpada książka o takim tytule?
Po długim spacerze wróciliśmy do domu ?
I K. faktycznie zrobił obiad. Nieziemska wątróbka na prażonej cebulce i karmelizowanych jabłkach z ziemniaczanym puree i sałatką z ogórków kiszonych. Poezja!
Po obiadku nadszedł czas na chwilę wytchnienia i melisę z miodem na słonecznym tarasie.
Nie mogliśmy też zapomnieć o rogalach ?prawiemarcińskich?;)
Natomiast teraz zatapiamy się pod kocem z kubkiem gorącej czekolady z baileysem w ręce i przeszukujemy kanały w telewizji w poszukiwaniu jakiegoś familijnego filmu;) Co do gorącej czekolady to przepis znajdziecie o tutaj tylko dodajcie do niej baileysa.
Czeka nas jeszcze czytanie ulubionych książek i oglądanie ?Zakochanej Złośnicy? na tvp1:)
Teraz zapraszam Was na obiecaną wycieczkę ? krótki filmik. Z pewnością w tym tygodniu na blogu pojawi się recenzja kawiarni, w której dziś byliśmy i przepis na wątróbkę. Bądźcie cierpliwi!;)
Poniżej mam dla Was jeszcze naszą specjalną playlistę na 11 Listopada, która powstała dawno temu, kiedy braliśmy udział w różnych występach z okazji tego święta. Pamiętam, że raz nawet tańczyłam walca do jednego z poniższych utworów. Ah, co to były za czasy?
To by było na tyle:)
Liczba komentarzy: 1