Jestem niekonsekwentna! Nie chciałam dziś dodawać nowego wpisu, bo wczorajszy był dla mnie tak ważny i tak bardzo go polubiłam, że miałam ochotę by był najnowszym trochę dłużej;) Jednak nic z tego – sałatka, którą zjedliśmy na obiad, przebiła wszystko! To kolejny przepis, w którym wykorzystałam dynię. W ten sposób moja mała ‚kolekcja’ dyniowych potraw wzbogaciła się o nową pozycję. Był już la creme de potiron, przysmak dyniowy, dyniowe ciasto, muffinki dyniowe, muffinki dyniowe z kremem z masła orzechowego, krem dyniowo – pomidorowy, więc nadszedł czas na coś lekkiego i pysznego zarazem;)
Wierzcie lub nie, ta sałatka jest niesamowita! Zdetronizowała nawet moją dotychczas ulubioną, czyli rukolę z pomidorami, fetą i prażonym słonecznikiem. Od dziś, a właściwie od środy, bo wtedy zrobiłam ją pierwszy raz w ramach kolacji, z którą czekałam na mojego K., sałatka z dynią króluje w naszym małym królestwie:)
Zanim jednak podam Wam na nią banalny przepis, to chciałabym podzielić się z Wami moim pomysłem na nowy, blogowy miesiąc. Coraz bardziej korci mnie, żeby jeszcze bardziej ulepszyć moją działalność na blogu – chcę wprowadzić kilka nowości, chcę zmian, zmiany są dobre! W głowie mam mętlik, bo ostatnio zbyt wiele w niej inspiracji;) Ale to dobrze. Większą niespodziankę będę miała dla Was dopiero w styczniu, a dzisiaj przedstawiam plan działania na listopad:)
Chodzi mi po głowie zdrowy miesiąc. Chciałabym przez cały listopad zamieszczać tylko przepisy na zdrowe, smaczne i inspirujące dania – również desery! Już nie mogę się doczekać <3
Kolejny pomysł jest taki, że chciałabym wprowadzić w życie cykl kulturalny, czyli polecane przeze mnie książki, seriale, filmy i wydarzenia – przecież długie, jesienne wieczory są wprost idealne do tego typu aktywności, prawda?;)
No i wreszcie zamierzam uporządkować moje wpisy. Nowe cykle przez cały miesiąc będą pojawiać się systematycznie, w wybrane dni. Tak samo na moim fanpage’u. A oto jak to będzie wyglądać:
BLOG:
poniedziałki: #mygorgeousculture – taką nazwę wymyśliłam sobie na odrobinę kultury;)
środy: #mygorgeoushealthyfood – zdrowe jedzonko!:)
piątki: #mygorgeoustravels – podróże – małe i duże:) Co tydzień postaram się przybliżyć Wam jakieś ciekawe miejsce.
FACEBOOK:
wtorki: zamierzam polecać blogi, na które zaglądam – tak tak, właśnie WASZE blogi!:)
czwartki: będę dzielić się z Wami tym, co mnie inspiruje. Cytaty, piękne zdjęcia, ludzie.
niedziele: chcę wprowadzić podsumowanie minionego tygodnia. Czyli w skrócie opowiem Wam, co działo się na blogu przez te siedem dni. Jeśli ktoś przegapi jakiś wpis, to będzie miał okazję wszystko nadrobić:)
No i tak to mniej więcej będzie wyglądać. Właściwie mam taki zamiar, a co wyjdzie to się okaże;) Oczywiście w razie nieprzewidzianych okoliczności dni wpisów mogą ulec delikatnej zmianie, ale mam nadzieję, że nie będzie to konieczne.
To teraz zapraszam na przepis na genialną sałatkę!
Dyniowa sałatka dla dwóch osób:
– 400 g dyni pokrojonej w kostkę
– 2 pomidory
– 1 opakowanie sera feta
– 1 opakowanie rukoli
– sezam
– 2 ząbki czosnku
– 1/2 cytryny
– oliwa z oliwek
– sól i pieprz
– zioła prowansalskie
Dynię solimy i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni przez ok. 30 minut. Rukolę myjemy i układamy na talerzach. W kubku przygotowujemy sos: oliwę łączymy ze startym czosnkiem, sokiem z cytryny, solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi. Wszystko mieszamy. Częścią sosu polewamy rukolę. Pomidory kroimy w kostkę i dodajemy do rukoli, tak samo fetę. Upieczoną dynię układamy na pomidorach i fecie, wszystko posypujemy sezamem i polewamy sosem. Najbardziej smakuje nam z czosnkową bagietką. Smacznego:)
Liczba komentarzy: 14